Ścigaj: Rząd Zjednoczonej Prawicy jako jedyny zainteresował się ludźmi słabszymi

Ścigaj: Rząd Zjednoczonej Prawicy jako jedyny zainteresował się ludźmi słabszymi

Dodano: 
Minister Agnieszka Ścigaj
Minister Agnieszka Ścigaj Źródło: PAP / Paweł Supernak
To jest jedyny rząd, który zainteresował się ludźmi słabszymi, seniorami, tymi którzy nie do końca dają sobie radę i potrzebują wsparcia i pomocy – mówi DoRzeczy.pl Agnieszka Ścigaj, minister ds. integracji społecznej.

DoRzeczy.pl: Dlaczego zdecydowała się pani kandydować w wyborach?

Agnieszka Ścigaj: To nie była oczywista decyzja. Zastanawiałam się, czy powinnam kandydować, czy powrócić do źródła tego, co robiłam zanim zostałam politykiem, a co było zawsze dla mnie ważne, dawało mi poczucie spełnienia, a efekty widziałam codziennie mając kontakt z ludźmi. Polityka to bardzo niewdzięczna praca, a przynajmniej dla kogoś, kto traktuje ją tak, jak ja.

To znaczy?

Nie wchodziłam do polityki, żeby w niej być, tylko żeby mieć realny wpływ na to, co się dzieje i realnie kreować rzeczywistość tak, żeby przekładało się to na życie ludzi. Przed wejściem do Sejmu robiłam dokładnie to samo, co teraz, tylko w skali mikro. Będąc w tej „dużej” polityce mam szansę robić to samo w skali makro.

Oczywiście przez siedem lat bycia posłem miałam swój udział w kształtowaniu rzeczywistości. Idee Kukiz'15 nadal są aktualne nie tylko dla mnie, ale dla tysięcy osób zaangażowanych kiedyś w ten ruch społeczny. Myślę, że mimo wszystko udało się pokazać społeczeństwu, że na politykę można patrzeć inaczej. Uświadomiliśmy ludziom, że politycy są dla nich, a nie odwrotnie, a od polityków należy wymagać i rozliczać ich z obietnic wyborczych. Postulaty pozostały te same i dzięki determinacji Pawła Kukiza są sukcesywnie wdrażane. Mimo to, cały czas czułam, że mogłabym dużo więcej. Niestety realia są takie, że będąc posłem opozycyjnym nie ma się wpływu na wiele rzeczy. Bezmyślne krytykowanie wszystkiego, nakierowane na zbijanie kapitału politycznego nigdy nie było moim celem.

Stąd wybór Zjednoczonej Prawicy?

Miałam okazje wielokrotnie rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim, opowiedzieć mu o moich pomysłach na powstania tanich mieszkań połączonych z usługami społecznymi zarządzanych przez Społeczne Agencje Najmu skierowanych dla seniorów, osób z niepełnosprawnościami, samotnych matek w trudnej sytuacji oraz młodych ludzi, których nie stać na kredyt, a ich dochody wykluczają ich z możliwości o ubieganie się o mieszkanie komunalne. I tak rok temu do programu pilotażowego „Wzajemnie Potrzebni” udało mi się przekonać pana premiera i to dzięki jego otwartości na innowacyjność również w sferze polityki społecznej, możliwe było przystąpienie do prac nad tym projektem. W przyszłości będzie on kontynuowany w skali ogólnopolskiej. Niestety, nie miałam zbyt wiele czasu, ale jestem premierowi bardzo wdzięczna za ten ostatni rok. Będąc członkiem rządu mam nareszcie realny wpływ na politykę naszego państwa w obszarze, który jest dla mnie priorytetowy.

To jest jedyny rząd, który zainteresował się ludźmi słabszymi, seniorami, tymi którzy nie do końca dają sobie radę i potrzebują wsparcia i pomocy. Zawsze w każdym społeczeństwie, w każdym państwie są osoby wykluczone, borykające się z ubóstwem, mniej zaradne życiowo, seniorzy, którym jest po prostu ciężej. Niestety przed 2015 rokiem tacy ludzie byli bardzo często pozostawieni sami sobie. Poprzednia ekipa rządząca wychodziła z założenia, że każdy musi sobie radzić sam. Tacy ludzie byli spychani na margines. Rząd Prawa i Sprawiedliwości tak naprawdę jako pierwszy od wielu lat zainteresował się problemem słabszych ludzi. Oprócz świadczeń socjalnych, które zostały znacznie podniesione, jak np. renta socjalna w przyszłym roku to 3500 gdzie w 2015 wynosiła 709 zł, czy świadczenie pielęgnacyjne w 2014 1000 zł a obecnie 2500 zł, wypracowano wiele rozwiązań i programów takich jak: Centra Usług Społecznych, Asystent Osoby Niepełnosprawnej, Opieka powstało 3 razy więcej domów opieki dziennej dla seniorów i dwa razy więcej miejsc w żłobkach wytchnieniowa, mieszkania wspomagane, pomoc sąsiedzka, ustawa o dostępności,

Oczywiście można powiedzieć, że jeszcze dużo pozostaje do zrobienia, ale należy pamiętać, że jesteśmy państwem, które cały czas się rozwija, a w międzyczasie mieliśmy pandemię i wojnę na Ukrainie. Niemniej nikt do tej pory nie tak wiele jak przez ostatnie osiem lat.

Co chciałaby pani jeszcze zrobić?

Chciałabym mieś szansę kontynuować projekty, które wypracowałam przez ostatni rok. Prawie rok temu rozpoczęłam pilotażowy projekt Wzajemnie Potrzebni, który zaowocował powstaniem ośmioma Społecznymi Agencjami Najmu, 150 wyremontowanymi mieszkaniami, zawiązaniem lokalnych partnerstw i prawie 300 osób objętych różnymi usługami. Przetarliśmy szlaki dla nowego kierunku lokalnej polityki mieszkaniowej, oferującej tanie mieszkania na wynajem z potrzebnymi usługami. Na naszych doświadczeniach powstał program, który będzie mógł być realizowany w całej Polsce przez kolejne organizacje i samorządy. To nie była łatwa droga, bo zawsze ci co podejmują się zadania, którego wcześniej nikt się nie podjął muszą kierować się przede wszystkim pasją i wiara w sukces. Cieszę się, że spotkałam tak wielu otwartych ludzi, gotowych zmieniać schematy i pokazać innym, że warto i można.

Od prawie 30 lat pracuję z ludźmi i dla ludzi. Tworzyłam ekonomię społeczną od podstaw. Przecierałam w tym obszarze szlaki, bo jako państwo musieliśmy to wszystko zaprojektować od podstaw. Nie będę wymyślać chwytliwych haseł, które dobrze sprzedają się na ulotkach. Chcę zająć się tym, na czym się znam, na czym oparłam całe swoje życie zawodowe. Mam jeszcze wiele pomysłów. Wyznaczyłam sobie cele do osiągnięcia. Chciałabym w dalszym ciągu tworzyć przestrzeń do powstawania kolejnych tanich mieszkań na wynajem połączonych z usługami społecznymi. Moim marzeniem jest, żeby w każdej gminie powstały centra kompetencji dla kobiet i było dofinansowanie indywidualnych programów rozwojowych dla pań. Chce wpierać powstawanie przyjaznych miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnościami w oparciu o rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Zwiększyć dostęp do usług społecznych świadczonych lokalnie przez podmioty ekonomii społecznej. Budować skutecznie systemy wsparcia dla dzieci i rodzin w kryzysie zdrowi psychicznego.

Bez względu na wynik wyborczy, mam do czego wracać. Zbudowałam kapitał wśród ludzi, z którymi współpracowałam przez wiele lat, zanim zostałam politykiem. Przeciętny wyborca ocenia mnie przez pryzmat przekazów medialnych. Dla ludzi, którzy mnie znają nadal jestem tą samą Agnieszką, która nie gwiazdorzy, nie zawodzi, na którą zawsze mogą liczyć. Są wyzwania te duże, które można realizować z pozycji członka rządu, ale jest jeszcze wiele do zrobienia w obu tych obszarach. Absolutnie nie boję się żadnej z tych dróg. Zawsze byłam zdeterminowana do działania i pełna pomysłów. Ludzie zawsze byli moją pasją i gdziekolwiek nie będę, zawsze będę realizować się poprzez pracę dla drugiego człowieka.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także