Projekt budżetu na 2024 rok autorstwa rządu Mateusza Morawieckiego przewidywał powrót od 1 stycznia 5-procentowej stawki VAT na żywność. Posłowie PiS złożyli jednak do Sejmu projekt, zgodnie z którym zerowa stawka podatku miałaby wciąż obowiązywać po nowym roku.
W ocenie wiceprzewodniczącej PO, zmian raczej nie będzie i to z dwóch powodów. – Pierwszy powód to jest ten czasowy, będziemy przede wszystkim realizować nasze priorytety. Po drugie, zgodnie z projekcją Narodowego Banku Polskiego i nie tylko inflacja w przyszłym roku ma oscylować wokół 5 proc. To jest oczywiście dwa razy więcej, niż cel inflacyjny i to będzie prawie najwięcej w Unii Europejskiej – wyjaśniała Izabela Leszczyna na antenie radia TOK FM.
Leszczyna była też pytana o zapowiedzi dot. odmrożenie cen prądu. Oznaczałoby to, że od nowego roku rachunki za prąd mogą wzrosnąć o nawet 70 proc. Według polityk KO, tu "pewne osłony i zamrożenia są konieczne", ale raczej nie dla wszystkich. – Chciałabym, żeby nowy rząd pomagał przede wszystkim tym, którzy nie radzą sobie, którzy naprawdę potrzebują pomocy i sądzę, że taka będzie filozofia tego rządu – zadeklarowała.
Leszczyna: To uzasadnione
Wiceszefowa PO odniosła się też do planów postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP.
W jej ocenie decyzja o postawieniu Adama Glapińskiego przed Trybunałem jest jak najbardziej uzasadniona. – Jeśli będziemy postępować zgodnie z konstytucją, a będziemy, to pozwala nam ona postawić prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. Rozumiem, że pani wiceprezes jest przestraszona, być może przerasta ją ta perspektywa (zastąpienia Glapińskiego – red.). Ale tak całkiem serio – przecież my tam mamy jakiś totalny chaos – skomentowała była wiceminister finansów.
Czytaj też:
"To się samo komentuje". Obajtek odpowiada BudceCzytaj też:
Kuźmiuk: Prezes NBP działał właściwie