Kałużny: Tusk wciąga Polaków do politycznego bagna

Kałużny: Tusk wciąga Polaków do politycznego bagna

Dodano: 
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska)
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Jeżeli ludzie będą mieli politycznego Netflixsa, jeśli będą oglądali przepychanki podczas obrad takich komisji, to przestaną Tuska pytać o jego konkrety – mówi poseł Suwerennej Polski Mariusz Kałużny w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Wiceprzewodniczący Polski 2050 poseł Michał Kobosko wskazuje, że jest przestrzeń do nawet dwudziestu komisji śledczych, ponieważ tyle było afer w czasie rządów PiS. Jak pan ocenia takie plany sejmowej większości?

Mariusz Kałużny: Pytanie jest tutaj podstawowe. Dlaczego Donald Tusk i jego koalicjanci to takie cieniasy? Tylko dwadzieścia komisji? Zróbmy czterdzieści albo pięćdziesiąt. Do wszystkiego. Nawet zróbmy komisję ds. przynależności do PiS, albo komisję bycia Polakiem, czy bycia katolikiem. Na takie komisje czekamy. Oczywiście ironizuję, ponieważ tu nie chodzi o wyjaśnianie afer, dochodzenie do prawdy, tu chodzi o coś innego. Po pierwsze, żeby nakarmić elektorat opozycji, który w jakiejś części domaga się zemsty na PiS. Po drugie, to fakt, że Donald Tusk zamierza ukryć swój program.

W jaki sposób?

To proste. Jeżeli ludzie będą mieli politycznego Netflixsa, jeśli będą oglądali przepychanki podczas obrad takich komisji, to przestaną Tuska pytać o jego konkrety. Co z zerowym podatkiem? Co z zwiększoną kwotą wolną od podatku, zerowym ZUS-em? Mamy również rzecz najważniejszą, dlaczego Donald Tusk to robi? Obecnie w Europie mamy olbrzymie działania polityczne zmierzające do zmiany koncepcji politycznej oraz Traktatów UE. Jeżeli ludzie będą topić się w swoim politycznym bagienku i będą walczyli ze sobą wewnętrznie, to zupełnie nie będą sobie zdawali sprawy z tego, co dzieje się na arenie europejskiej, a dzieją się kluczowe rzeczy.

Wylała się fala krytyki na premiera Mateusza Morawieckiego i obóz Zjednoczonej Prawicy z powodu powołania nowego rządu. A może należało odpuścić i przekazać szybciej władzę?

Uważam, że należało podjąć próbę powołania rządu, ponieważ zagłosowało na nas 7,5 mln Polaków. Ci ludzie sobie życzą, że nie poddamy się bez walki i zrobimy absolutnie wszystko, żeby Donald Tusk nie doszedł do władzy. Każde próby, nawet teoretycznie skazane na porażkę trzeba podjąć, bo stawką jest tutaj Polska.

Czytaj też:
Giełda reaguje na zapowiedzi KO. Wartość Orlenu o 5 mld zł w dół
Czytaj też:
"PiS musiał przegrać, by premier znalazł czas". Morawiecki wyszedł do pielęgniarek

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także