W zeszłym tygodniu na wniosek przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego, odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z członkami KRRiT w sprawie zmian w mediach publicznych.
Jak poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, przedstawiciele Rady "przedstawili opinię na temat sytuacji w mediach publicznych". – Konkluzje ze spotkania są następujące: konieczna jest naprawa mediów publicznych, a sprawa ta musi być niezwłocznie rozwiązana – podkreśliła.
Jak dodała, oprócz tego ustalono, że KRRiT "jako organ konstytucyjny i do tego powołany przygotuje projekt uchwały a po jego podjęciu zaprezentuje rozwiązania panu prezydentowi oraz Radzie Ministrów".
Kowalski: Prezydent poddał krytyce stan mediów publicznych
Tadeusz Kowalski, członek KRRiT powołany przez Senat poprzedniej kadencji, był pytany we wtorek w TVN24, czy spotkanie z prezydentem przebiegało w atmosferze "oburzenia" na to, co robi nowa władza w mediach publicznych.
– Niezupełnie. Wypowiedź prezydenta była właściwie skonstruowana jakby z dwóch elementów. Po pierwsze poddał krytyce stan mediów publicznych, zarówno przed 2015, jak i po 2015 roku. (...) Wyraźnie dał do zrozumienia, że ten stan, w jakim te media są, mu nie odpowiada – relacjonował Kowalski.
– Przypomniał też znaną historię z próbą odwołania Jacka Kurskiego, która zakończyła się niepowodzeniem z jego strony. Potem oczywiście odniósł się do bieżących działań, które są podejmowane przez ministra kultury, chociaż nie pałał tutaj oburzeniem. Ja myślę, że wyraził krytyczny pogląd oczywiście, że to jest niezgodne (z prawem) – mówił członek KRRiT.
– Próbowałem wskazać, że są jednak pewne przesłanki prawne dla takich działań, ale potem właściwie skupił się na tym, że trzeba jakoś wyjść z tej sytuacji. Co się stało, to się stało. To już się tego nie zmieni. Trzeba jednak wyjść jakoś z tej sytuacji – opowiadał Kowalski.
Kulisy spotkania z członkami KRRiT. "Padła propozycja"
Według niego w trakcie rozmowy z prezydentem "padła propozycja, żeby być może wrócić do roku 2015, czyli zrobić krok wstecz, a więc tę małą ustawę tak zwaną medialną i ustawę o Radzie Mediów Narodowych po prostu usunąć z obiegu prawnego".
Kowalski ocenił, że to RMN jest "podstawową przyczyną degrengolady mediów publicznych" i należy ją zlikwidować.
Czytaj też:
Prof. Zybertowicz wyjaśnia, jak można było naprawić media publiczne