Nowym członkiem Rady Nadzorczej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych została Magdalena Roguska – szefowa gabinetu politycznego Marcina Kierwińskiego (obecnego szefa MSWiA)
Przypomnijmy, że o konieczności odpolitycznienia Spółek Skarby Państwa mówiła m.in. umowa koalicyjna podpisana przez KO, Polskę 2050 oraz Lewicę.
"Jednym z priorytetów Koalicji będzie odpolitycznienie Spółek Skarbu Państwa poprzez wprowadzenie czytelnych kryteriów naboru na stanowiska zarządcze. W największych polskich firmach muszą pracować najlepsi specjaliści i managerowie, a nie osoby wybierane z klucza partyjnego lub rodzinnego. Strony Koalicji będą wspólnie działać na rzecz wdrażania najwyższych standardów ładu korporacyjnego w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa" – czytamy w rzeczonym dokumencie rządzącej koalicji.
Nitras: Nie dziwię się
O tę sprawę był pytany Sławomir Nitras w piątkowym programie Radia Zet. Polityk KO nie był jednak zdziwiony sytuacją w PWPW i bronił Marcina Kierwińskiego i Magdaleny Roguskiej.
– Ja się wcale nie dziwię, że pan minister Kierwiński swojego bliskiego współpracownika, w tym wypadku bliską współpracowniczkę, chce mieć w organie nadzoru tak ważnej, również z punktu widzenia tej sprawy, instytucji. Gdyby tam sami współpracownicy pana ministra Kierwińskiego się znaleźli, to pani zarzut mógłbym uznać za słuszny – stwierdził polityk.
Prowadząca rozmowę Beata Lubecka nie dawała jednak za wygraną. – Ale konkret numer sześćdziesiąt z kampanii wyborczej. Jest napisane jak wół: Wprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne… – mówiła polityk.
Na Nitras z kolei odparł: "Ale tu nie ma znajomości".
Czytaj też:
Nitras kaja się przed użytkownikiem Twittera. Poszło o symetrystów i język nienawiściCzytaj też:
Opozycji problem z Konstytucją, czyli postulaty "piłowania chrześcijan" okiem prawnika