W ostatnich tygodniach miała miejsce prawdziwa rewolucja w mediach publicznych. 27 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował o postawieniu Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej w stan likwidacji. Tydzień wcześniej Sienkiewicz odwołał prezesów TVP, PR i PAP. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra.
Dziś już wiadomo, że większość dotychczasowych dziennikarzy Telewizji Polskiej nie pojawi się na antenach TVP. Stara kadra telewizji publicznej znajduje sobie miejsce w mediach Tomasza Sakiewicza. Michał Rachoń został dyrektorem programowym i prowadzącym dwóch autorskich programów w Telewizji Republika. Natomiast była szefowa "Wiadomości" TVP Danuta Holecka prowadzi w TV Republika główny serwis informacyjny "Dzisiaj".
Miller wspomina: Holecka nie sprzyjała żadnej partii
W rozmowie z portalem Onet.pl były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller opowiedział o swojej znajomości z byłą już "twarzą" TVP. – Danuta Holecka żaliła mi się, że jest niedoceniana w telewizji, że jest spychana na dalszy plan, że jej kwalifikacje nie są właściwie wykorzystywane. To było kilka lat przed rządami PIS – stwierdził Miller. – Byliśmy znajomymi. Pani Holecka bardzo interesowała się rekonwalescencją mojej żony, która była po ciężkiej operacji nowotworowej. Podsuwała nam rozmaite książki, często na ten temat rozmawialiśmy. Mogę powiedzieć, że zachowywała się wzorowo – przyznał.
– Wydaje mi się, że w tamtym czasie Danuta Holecka nie sprzyjała żadnej partii politycznej, w każdym razie nie robiła to w sposób ostentacyjny. A to, co potem się stało, to w moim przekonaniu jest reakcją na jej spychanie, wypychanie, niedocenianie. Kiedy tylko dostała szansę, żeby, jak to się mówi, zrewanżować się, to tę szansę wykorzystała – ocenił Leszek Miller.
Czytaj też:
Wpadka w TV Republika. Danuta Holecka zachowała zimną krewCzytaj też:
Twarz "starej" TVP ujawnia kulisy z Woronicza. "Napięcia, stres i plotki"