W sobotę w Gdańsku, z okazji 5. rocznicy tragicznej śmierci prezydenta miasta, zorganizowano wydarzenie "Światełko dla Pawła Adamowicza". W wydarzeniu udział wzięli nie tylko członkowie rodziny Pawła Adamowicza, ale także politycy Platformy Obywatelskiej m.in. premier Donald Tusk. W trakcie swojego wystąpienia szef rządu dużo mówił o walce z nienawiścią i wygaszaniu sporów. – Zebraliśmy się w naszym, także moim ukochanym mieście po to, zęby przypomnieć całej Polsce i Europie o tym tragicznym zdarzeniu. Powodem naszego spotkania jest tragiczna śmierć, brutalny zamach na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza – stwierdził Tusk.
Dulkiewicz: Uśmiecham się myśląc o nim
Adamowicza wspominała też prezydent Gdańska. Przypomnijmy, że przez w latach 2017-2019 Aleksandra Dulkiewicz pełniła funkcję zastępcy prezydenta miasta.
– Paweł Adamowicz nauczył nas, żeby z szacunkiem do historii Gdańska, Pomorza, odważnie patrzeć w przyszłość. Nasze hasło herbowe: "ani tchórzliwie, ani zuchwale", przekładał na codzienność – inwestycje, rozbudowę miasta. Troszczył się o drugiego człowieka – podkreślała Dulkiewcz w Polskim Radiu 24.
– Miał w sobie duszę przychodźcy – w 1945 roku społeczność Gdańska to w 95 proc. byli nowi ludzie, dzisiaj – połowa mieszkańców się tu nie urodziła. To, że obdarzamy miłością te mury, jest wielką wartością. Tego nas nauczył Paweł Adamowicz – podkreślała. Dulkiewicz zaznacza, że "dni wokół 13 i 14 stycznia zawsze wywołują wspomnienia. Uśmiecham się do nich, kiedy myślę o poczuciu wspólnoty. Było tylu ludzi, którzy umieli trwać ze sobą, garnęli się do siebie, i to każdego dnia od śmierci Pawła Adamowicza. Ludzie nie chcieli być sami".
– Paweł Adamowicz rozmawiał z nami, ze współpracownikami. Uśmiecham się myśląc o nim, bo był szefem bardzo otwartym, dającym dużo swobody. Umiał przecinać spory między podwładnymi, choć bywał choleryczny, ale szybko mu przechodziło – wspominała w PR24.
Czytaj też:
Tusk: Adamowicz chciałby, żebyśmy wszyscy byli uśmiechnięci