Jak wynika z danych GPSJAM, 16 stycznia w północnej i środkowej Polsce, w tym w Warszawie i dalej na południe, aż do Łodzi, zaobserwowano niespotykany dotychczas poziom zakłóceń GPS. Do drugiej awarii doszło 17 stycznia w rejonie Piły i Konina oraz w Poznaniu.
Wcześniej podobny poziom zakłóceń obserwowano pod koniec grudnia na polskim wybrzeżu Morza Bałtyckiego, a także w północno-zachodniej i środkowej Polsce. Media sugerowały, że grudniowe awarie GPS mogły być spowodowane ćwiczeniami NATO lub testami rosyjskich systemów walki elektronicznej w obwodzie kaliningradzkim.
W Szwecji awarie GPS odnotowano 12 stycznia. Wywiad wojskowy tego kraju rozpoczął dochodzenie w sprawie incydentu "w świetle ćwiczeń z zakresu walki elektronicznej rosyjskiej Floty Bałtyckiej".
Podpułkownik armii szwedzkiej Joakim Paasikivi powiedział, że podobne zakłócenia sygnału GPS zaobserwowano w przeszłości na północy Europy. Uznano to za próbę ukrycia rosyjskich działań w obwodzie murmańskim lub zakłócania ćwiczeń NATO.
ISW: Rosja testowała w Kaliningradzie system walki elektronicznej
Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną znaleźli w kaliningradzkich mediach wzmianki o testach elektronicznego systemu walki Borysoglebsk-2, które odbyły się w połowie grudnia. Jak podano w publikacjach, miały one na celu ochronę enklawy przed atakami ukraińskich dronów.
Wcześniej, w listopadzie 2023 r., fińska telewizja Yle informowała o problemach w obsłudze balonów meteorologicznych w pobliżu granicy z Rosją. Do ich prawidłowego funkcjonowania potrzebne są dane o lokalizacji urządzeń, które przesyłane są z lokalizatorów GPS. W Finlandii problemy wiązały się z ingerencją strony rosyjskiej.
Moskwa zaczęła również zakłócać działanie cywilnych statków powietrznych w Europie. Samoloty pasażerskie tracą sygnały satelitarne i zbaczają z tras, a piloci otrzymują fałszywe komunikaty o pozycji lub nieprawdziwe ostrzeżenia – podał "The New York Times", cytując dokumenty unijnych organów regulacyjnych ds. lotnictwa.
Ponadto władze rosyjskie wielokrotnie zakłócały sygnał GPS w kilkunastu regionach Rosji, w tym w Moskwie. W szczególności na okupowanym Krymie zakłócane jest działanie GPS i satelitów, aby chronić okupowany półwysep przed atakami dronów.
Czytaj też:
Brytyjski minister wprost ostrzega przed wojną. "Epoka pokoju skończyła się"