W piątek w kolonii karnej zmarł rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny. Służba więzienna Federacji Rosyjskiej podała, że Nawalny "źle się poczuł po spacerze" i "niemal od razu stracił przytomność", a wezwani na miejsce medycy nie byli w stanie go uratować.
Przez pierwsze dwa dni pojawiały się sprzeczne informacje na temat tego, gdzie znajdują się zwłoki zmarłego. Jak podaje "Nowaja Gazieta", ciało Aleksieja Nawalnego zostało początkowo przewiezione do miasta Łabytnangi, oddalonego o 36 kilometrów od kolonii karnej numer trzy w miejscowości Charp, w której zmarł opozycjonista. Następnie miało zostać przetransportowane do Okręgowego Szpitala Klinicznego w Salechardzie.
Gazeta cytuje ratownika medycznego. – Zwykle ciała osób, które zmarły w więzieniu, są przewożone bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej, ale w tym przypadku z jakiegoś powodu przewieziono je do szpitala klinicznego – przekazał. – Zawieźli go do kostnicy, wnieśli do środka, a następnie ustawili przed drzwiami dwóch policjantów. Równie dobrze mogliby postawić tabliczkę z napisem: "Dzieje się tu coś tajemniczego". Oczywiście wszyscy chcieli wiedzieć, co się stało, na czym polega ta cała tajemnica i czy nie chcą ukryć czegoś poważnego – podkreślił. Niedługo później wyszło na jaw, że jest to ciało Aleksieja Nawalnego.
Bez sekcji zwłok?
Według rozmówcy gazety niewykluczone, że szpitalnym patologom zakazano przeprowadzania sekcji zwłok. – Tu wersje są różne. Niektórzy mówili, że z Moskwy przyszedł rozkaz oczekiwania na przyjazd specjalistów ze stolicy, inni, że sami lekarze szpitala odmówili przeprowadzenia sekcji zwłok. Sprawa ma charakter polityczny i nie wiadomo, jak się zakończy. A jeśli przeprowadzisz sekcję zwłok i dostaniesz rozkaz, by zmienić jej wynik, nie możesz odmówić. Możesz też zostać uznany za winnego – zauważył.
Przekazał także, iż według jego informacji na ciele Nawalnego znajdowały się siniaki. To jednak rzekomo nie skutek pobicia, ale przytrzymywania przy wystąpieniu drgawek. – Jeśli dana osoba ma drgawki i inni próbują ją przytrzymać, ale drgawki są bardzo silne, pojawiają się siniaki. Powiedzieli też, że miał siniaka na klatce piersiowej – takiego, który powstaje w wyniku masażu serca. Więc próbowali go reanimować – zaznaczył.
Czytaj też:
Kasparow wskazał możliwą ofiarę Putina. "Trzeba działać już teraz"Czytaj też:
Putin "w fantastycznym nastroju" po śmierci Nawalnego. Jest nagranie