Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie złożony w Sejmie przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej prof. Adam Strzembosz ocenił w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" i Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przypomnijmy, że propozycja KO zakłada aborcję na życzenie kobiety do 12. tygodnia ciąży. W określonych przypadkach dopuszcza przerwanie ciąży nawet na jej późniejszym etapie.
"Zakłamany przekaz" zwolenników aborcji
Były prezes Sądu Najwyższego zwrócił uwagę na język, którym posługują się zwolennicy aborcji. Jego zdaniem, jest on "mocno zakłamany". – Chciałbym zacząć od często powtarzanej tezy, że formujący się w kobiecie organizm jest częścią jej ciała. Nie jest to prawda. Jest to osobny człowiek, formujący się w niepowtarzalny sposób, mający własny, oryginalny i niepowtarzalny kod genetyczny – zauważył.
Przyznając, że kobieta jako matka dysponuje pewnymi szczególnymi uprawnieniami wobec dziecka, podkreślił, iż nie obejmują one jednak prawa do życia.
Według prof. Strzembosza, proaborcyjne środowiska próbują ukryć, że w całej sprawie chodzi o człowieka, przez stosowanie słowa "płód". – Patrząc na to z biologicznego punktu widzenia, nie ma takiej sytuacji, że w którymś momencie rozwoju ciąży następuje radykalny przeskok, powodujący, że od tego czasu mamy do czynienia z człowiekiem. Życie każdego indywidualnego organizmu zaczyna się kiedy chromosomy plemnika łączą się z chromosomami jajeczka i formuje się nowe DNA – powiedział.
"To gorzej niż w okresie rządów Władysława Gomułki"
Odnosząc się do propozycji zakładającej możliwość dokonania aborcji bez podania przyczyny, były prezes SN ocenił, iż jest "to gorzej niż w okresie rządów Władysława Gomułki, kiedy prowadzono liberalne prawo aborcyjne, ale pod pewnymi warunkami".
– W kwietniu 1956 r. sejm PRL przyjął ustawę o zasadach przerywania ciąży. Pozwalała ona na legalną aborcję w przypadkach "uszkodzenia płodu i zagrożenia życia, ciąży będącej wynikiem przestępstwa np. gwałtu oraz także ze względu na trudną sytuację ekonomiczną". Czyli nawet za czasów PRL, choć aborcja była łatwo dostępna, domagano się wskazania przez kobietę na przeszkodę w donoszeniu i urodzeniu dziecka, co musiał poświadczyć lekarz wydający skierowanie – zauważył.
Prof. Strzembosz o projekcie KO: Niemoralny i sprzeczny z prawami człowieka
Profesor podkreślił takie prawo jako "rzecz haniebną". Oświadczył, iż nie może się godzić na takie rozwiązania nie tylko z tego powodu, że jest katolikiem. – Ale dlatego, że coś wiem o skutkach jakie zabieg przerwania ciąży może wywołać zarówno od strony biologicznej jak i psychicznej – dodał.
Podsumowując, Adam Strzembosz uznał projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie za "wysoce niemoralny, sprzeczny z wiedzą naukową oraz z prawami człowieka".
Czytaj też:
Koalicjanci są wściekli na Hołownię. "To granie w jednym obozie z PiS-em"Czytaj też:
W koalicji wrze. Gawkowski: Mam żalCzytaj też:
Cejrowski: Aborcja w konstytucji? Demokracja totalitarna. Lisicki: Upadek Francji
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
