"The Spectator": Pod rządami Tuska Polska się nie uśmiecha

"The Spectator": Pod rządami Tuska Polska się nie uśmiecha

Dodano: 
Donald Tusk podczas Marszu Miliona Serc
Donald Tusk podczas Marszu Miliona Serc Źródło: PAP / Paweł Supernak
"Dlaczego Polska się nie uśmiecha? Wystarczy zapytać protestujących rolników, atakowanych przez policję" – tak zatytułowany tekst opublikował portal The Spectator.

Brytyjski tygodnik "The Spectator" opublikował na swoim portalu tekst poświęcony działaniom rządu Donalda Tuska. Autor, Michael O'Shea, rozprawia się w nim z hasłem "uśmiechnięta Polska" wskazując, że koalicja stosuje przemoc i łamie prawo.

Jako pierwszy przykład podano brutalne tłumienie protestu rolników przed Sejmem. "Kiedy w zeszłym roku Koalicja Obywatelska pod wodzą premiera Donalda Tuska prowadziła kampanię wyborczą, promowała hasło 'Uśmiechnięta Polska' z towarzyszącymi jej symbolami uśmiechów i serc. Miało to oznaczać, że Polska pogrążyła się w ciemnościach pod rządami konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość, która rządziła krajem w latach 2015–2023. Tusk i jego koalicjanci obiecali postęp i zdrową dawkę 'rządów prawa'. Zamiast tego przywrócili kraj do wcześniejszej epoki, bo nie ma tygodnia bez brutalnej konfrontacji. W ubiegłą środę miała miejsce kolejna fala protestów rolników, które miały miejsce na całym kontynencie i stały się szczególnie widoczne w Polsce, gdzie połączenie nieuregulowanego ukraińskiego importu produktów rolnych oraz przepisów UE dot. Zielonego Ładu są szczególnie uciążliwe. Do środowych protestów, które miały oficjalne poparcie największego związku zawodowego w kraju, dołączyli leśnicy, kierowcy ciężarówek, górnicy i myśliwi. Tak jak podczas protestów Solidarności z lat 80., policja użyła wobec protestujących pałek, gazu łzawiącego i armatek wodnych" – czytamy.

Policja jak ZOMO?

Dalej O'Shea wskazuje, że do dyskursu publicznego wróciło określenie "ZOMO", w odniesieniu do policji. "Zmieniła się nazwa na mundurach policyjnych – Milicja ustąpiła miejsca Policja. ale w Polsce najwyraźniej nadal istnieje chęć stosowania przez służby siły" – wskazuje autor.

"Przedstawiciele rządu i opozycji toczą ostre dyskusje na temat tego, kto kogo sprowokował, twierdząc, że druga strona zatrudnia prowokatorów. Nie jest znana liczba protestujących i liczba rannych (chociaż mniejszy protest z poprzedniego tygodnia przyciągnął około 10 000 demonstrantów). To jednak jest pewne: rząd Tuska wywołał oburzenie społeczne" – czytamy w tekście.

Bezprawne metody Tuska

"W grudniu, tydzień po objęciu władzy, nowy rząd dokonał nalotu na siedzibę telewizji publicznej. W styczniu władza zatrzymała więźniów politycznych w Pałacu Prezydenckim. Zachodni dziennikarze często opisują koalicję rządzącą jako umiarkowaną i zróżnicowaną politycznie, ale ta narzuciła lewicową agendę (...). Według doniesień trwają prace nad przepisami dotyczącymi aborcji, 'mowy nienawiści' i tzw. żołnierzami transpłciowymi. Do parlamentu zapraszani są nielegalni migranci i aktywiści promigracyjni. Reforma edukacji ograniczy nauczanie polskiej historii, literatury i religii. Jak dotąd kadencja Tuska była połączeniem rażących nadużyć w zakresie praworządności i lewicowej inżynierii społecznej" – przekonuje autor.

Czytaj też:
"Za chwilę debiutuję w nielegalnej TVP Info". Prof. Zybertowicz wyjaśnia dlaczego
Czytaj też:
Wąsik: Żelazna miotła Tuska zadziała również na ulicy

Źródło: The Spectator
Czytaj także