DoRzeczy.pl: MSZ poinformował, że odwoła 50 ambasadorów. To standardowe działania dla dyplomacji? Informuje się o takich hurtowych wymianach ambasadorów? MSZ nie pomija roli prezydenta w tym wszystkim?
Szymon Szynkowski vel Sęk: Dyplomacja nie lubi rewolucji, a tym bardziej rewolucji prowadzonej publicznej. To działanie wysoce mijające się ze standardami normalnej rotacji ambasadorskiej. Po pierwsze, skala tego działania, a po drugie tryb, w którym ogłasza się chęć takiej rotacji, gdy jednocześnie nie jest sfinalizowana procedura odwołania, bądź powołania nowych ambasadorów. Ta procedura jest określona konstytucyjnie i mówi jasno, że uprawnieniem prezydenta jest powoływanie i odwoływanie ambasadorów. Oczywiście, że jest tu przewidziana rola dla MSZ i premiera, którzy uczestniczą w tym procesie. Zostało to uporządkowane w ostatnich latach w formule organizacji tzw. konwentu służby zagranicznej, podczas którego przedstawiciele premiera, prezydenta i MSZ dokonują uzgodnień w tych sprawach. Następnie, dopiero kiedy te uzgodnienia są zakończone, są podejmowane dalsze kroki proceduralne i ogłaszane decyzje. Tutaj mamy do czynienia z odwróceniem tej kolejności. Mam też wrażenie, że z pominięciem konstytucyjnych kompetencji głowy państwa. To działanie, które niewątpliwie nie służy prestiżowi polskiej dyplomacji.
Duże emocje wywołała wypowiedź Radosława Sikorskiego, który przyznał, że żołnierze NATO są obecni na Ukrainie. Czy szefowi MSZ tak dużego państwa, w tak gorącej sytuacji wypada mówić takie rzeczy?
Pan Radosław Sikorski zasłynął z tego, że bardzo często mówi rzeczy, które wprowadzają co najmniej w konfuzję, a czasami wywołują skandale dyplomatyczne, jak jego słynny tweet, który był wykorzystywany przez rosyjską propagandę i rosyjskiego ambasadora w ONZ. Jednocześnie jest to o tyle bolesne, że Radosław Sikorski sprawuje funkcję szefa polskiej dyplomacji. To powinno sprawiać, że jest oszczędniejszy w słowach, żeby uniknąć tego rodzaju powtórek z historii. Widać, że oszczędny w słowach być nie potrafi.
Czytaj też:
Jabłoński: Minister Sikorski znany jest z tego, że najpierw mówi, potem myśliCzytaj też:
Płażyński: Nie można bać się rozmów o trudnych tematach dla prawicy