Beata Szydło, wchodząc do rządu Mateusza Morawieckiego, przyjęła wygodną dla siebie rolę recenzenta. Będzie obserwować, oceniać i cierpliwie czekać na swoje kolejne polityczne pięć minut. A cierpliwość to jedna z jej mocniejszych stron
Kiedy się okazało, że Beata Szydło wchodzi do rządu swojego następcy Mateusza Morawieckiego w randze wicepremiera, wielu zastanawiało się, po co i dlaczego. Pojawiały się nawet głosy, że to upokarzające być podwładną swojego do niedawna podwładnego. Spodziewano się, że była premier odnajdzie się raczej w jakiejś funkcji parlamentarnej – marszałka Sejmu, może wicemarszałka...
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.