Charków od początku wojny jest obiektem agresji Kremla, a obecnie w mediach pojawiają się pogłoski, że Rosjanie będą próbować zdobyć miasto. Ukraina nie planuje ewakuacji Charkowa, ale cały region przygotowuje się do obrony.
W środę prezydent Wołodymyr Zełenski opublikował nagranie ze swojej wizyty w obwodzie charkowskim, gdzie trwa wzmacnianie i rozbudowa fortyfikacji. Powstają tam m.in. okopy i betonowe zapory przeciwczołgowe, określane jako "zęby smoka". Ten typ fortyfikacji skutecznie stosowali Rosjanie, kiedy Ukraińcy podjęli latem ubiegłego roku działania ofensywne na Zaporożu.
"Zęby smoka" w charkowskim. Zełenski wizytuje fortyfikacje
– Byłem w budynku fortyfikacji. To bardzo ważne wzmocnienie w tym kierunku. Rosyjscy terroryści muszą zobaczyć, że obwód charkowski się wzmacnia – mówi Zełenski na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Prezydent Ukrainy informuje, że odbywał spotkanie ze wszystkimi odpowiedzialnymi za ochronę regionu i przywrócenie normalnego życia po rosyjskich ostrzałach. – Jestem dumny i wdzięczny każdemu, kto pracował w tych tygodniach, aby zapewnić Charkowowi i regionowi więcej energii elektrycznej, aby zapewnić większą ochronę przed rosyjskimi rakietami. Powstają już wszystkie niezbędne warunki do zmniejszenia niedoboru energii elektrycznej – mówi polityk.
– Cel Rosji jest absolutnie oczywisty – chcą zrobić wszystko, aby wypchnąć ludzi z Charkowa, z regionu. Wszystko, czego dotknie Putin zamienia się w ruiny. Musimy wychodzić ponad wszystko, aby jak najwięcej naszych miast i społeczności było przed nimi chronione – mówi w dalszej części materiału Zełenski.
Rosjanie napierają w Donbasie
Siły rosyjskie usiłują przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą obszar nazywany Donbasem. Obecnie walki toczą się na kilku odcinkach tego regionu. W niektórych miejscach Rosjanie bardzo powoli, ale posuwają się do przodu. Szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow powiedział w ub. tygodniu, że ogólna sytuacja na froncie jest trudna, ale pod kontrolą oraz, że Ukraina spodziewa się nasilenia rosyjskich działań ofensywnych pod koniec maja. Podkreślił, że bez stałego wsparcia w zakresie amunicji sytuacja Ukrainy będzie "katastrofalnie trudna".
Nowa faza rozpoczętej w 2014 roku wojny trwa już 777 dni. 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie najechały terytorium Ukrainy. Inwazja została poprzedzona żądaniem Kremla wobec NATO w zakresie wykluczenia możliwości dalszego poszerzania Sojuszu i redukcji potencjału militarnego Paktu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku.
Kijów utrzymał zdecydowaną większość swojego terytorium, nie oddało żywotnych centrów administracyjno-gospodarczych, jednak część południowo-wschodniej Ukrainy pozostaje pod okupacją. Obie strony ponoszą ogromne straty, ale na ten moment zarówno Kijów, jak i Moskwa są zdeterminowane, żeby osiągnąć swoje cele drogą militarną, a apele o negocjacje pokojowe nie przynoszą rezultatu.
Czytaj też:
Sukces Rosjan na froncie w DonbasieCzytaj też:
Szef Pentagonu potwierdza nieoficjalne doniesienia. Waszyngton naciska na Kijów