NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | Lubię sceny filmowe, w których osoba żeńska, pokłóciwszy się z osobą męską, wpada w złość i postanawia opuścić siedzibę rodową.
Wyjmuje walizkę i w pośpiechu, z furią wrzuca do niej zawartość szafy. Wszystko trwa 10 minut, walizka gotowa i drzwi za furiatką zamykają się z trzaskiem.
Też bym tak chciała – nie mówię o kłótni, ale o pakowaniu. Dziesięć minut i po sprawie. Filmowej bohaterce zawartość jednej szuflady wystarczy widocznie na całe życie po rozwodzie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.