–Jeśli chodzi o mur na granicy, to od początku mówiliśmy, że zapora jest potrzebna, ale nie może być sfinansowana w sposób nietransparentny – stwierdziła Marta Wcisło dopytywana, dlaczego głosowała przeciwko budowie zapory, gdy ten pomysł zgłosił PiS w 2021 roku.
Wcisło dodała, że przy budowie zapory nie było przetargów. – Chcieliśmy mieć jakikolwiek wgląd w dokumenty w związku z gigantycznym finansowaniem - stwierdziła polityk KO.
Robert Mazurek dopytywał, jak polityk wyobrażała sobie organizację wielomiesięcznych przetargów w momencie, gdy polska granica była szturmowana przez tysiące imigrantów sprowadzonych przez Łukaszenkę i Putina. – Nie żałuję, że głosowałam przeciwko murowi na granicy. Chciałabym, żeby te pieniądze, które poszły z kieszeni Polaków, były wydawane uczciwie, transparentnie – tego nie wiemy – dodała.
Ahmed będzie pływał w bagnie?
W programie "Pytanie dnia" w TVP Info minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak był pytany, na co konkretnie zostanie wydane 10 miliardów złotych w ramach projektu "Tarcza Wschód".
– Umocnienia. Chodzi o to, żeby powstały zapory, takie o charakterze naturalnym – bagna, mokradła, utrudnienia dla przemarszu wojsk – powiedział Siemoniak. To wszystko, jego zdaniem, "w znaczny sposób uniemożliwi agresję lądową".
Właśnie o te doniesienia pytał Mazurek. – Będzie to coś więcej niż mur. Minister Siemoniak chce tworzyć bagna. Chcecie wpędzać biednych lekarzy i inżynierów nad którymi łkaliście w bagna? Chcecie ich potopić? Ahmed teraz będzie pływać nie w rzece, tylko w bagnie? To nie są żarty, przecież Agnieszka Holland robi teraz "Granicę 2" – drwił dziennikarz.
Kuriozalny reportaż TVN
Mazurek nawiązał do głośnej sprawy niejakiego Ibrahima, któremu TVN w 2022 roku poświęciło osobny reportaż. Mieszkanka Hajnówki Katarzyna Wappa opowiedziała telewizji, że imigrant „przez sześć dni płynął rzeką, nic nie jedząc i nic nie pijąc”, a następnie „pojawił się dla świata w naszym regionie”.
Ta nietypowa historia wywołała falę komentarzy. W odpowiedzi TVN24 zamieściło wypowiedź Wappy, która miała zdaje się wyjaśnić narosłe wątpliwości. „Oświadczam, że historia Ibrahima jest historią prawdziwą. Ibrahim opowiedział mi ją osobiście” – stwierdziła Wappa, jednocześnie dodając jednak, że „jej słowa zostały potraktowane zbyt dosłownie”.
To był tylko jeden z przykładów zachowania liberalnych mediów w obliczu kryzysu na granicy. Mimo powagi sytuacji sprawa była wykorzystywana przez część mediów, celebrytów i dziennikarzy do ataku na polskich żołnierzy. Co bardziej skandaliczne wypowiedzi były wykorzystywane przez białoruską propagandę.
Czytaj też:
Thun: Jestem zwolenniczką paktu migracyjnego