Na portalu wyborcza.pl, należącym do "Gazety Wyborczej", pojawił się artykuł autorstwa Danuty Kuroń zatytułowany: "Gdzie są ludzie, którzy jeszcze niedawno wzywali pomocy? Czy udało się im przeżyć?".
W tekście zasugerowano niehumanitarne działania funkcjonariuszom Straży Leśnej, którzy zostali oddelegowani do pomocy polskim służbom mundurowym – Straży Granicznej, Polskiej Policji, Wojsku Polskiemu oraz Wojskom Obrony Terytorialnej – w pasie przygranicznym z Białorusią. Akcja ma związek z zabezpieczeniem wschodniej granicy państwowej RP, która jest również flanką Unii Europejskiej i NATO. Tereny województw podlaskiego i lubelskiego graniczące z Białorusią są bowiem w dużym stopniu zalesione.
W tekście w serwie wyborcza.pl możemy przeczytać m.in.: "Ciała zmarłych z wycieńczenia i wyziębienia kobiet, mężczyzn i dzieci ktoś bliski władzy musi odnaleźć i po cichu, bez świadków, "uprzątnąć". I to może być prawdziwy powód mobilizacji Straży Leśnej przy granicy polsko-białoruskiej. Rządzący państwami politycy nie tylko nie potrafią zmierzyć się z wielkimi problemami, przed którymi stoi ludzkość, ale dodatkowo generują konflikty. Ofiarą tych konfliktów jest zawsze ludność cywilna"
Artykuł wykorzystany przez propagandę
Artykuł Doroty Kuroń został szybko zauważony przez Białorusinów. Nad tekstem "Wyborczej" pochyliła się Białoruska Państwowa Agencja Prasowa Belta.
Wypowiedź Kuroń jest też cytowana przez białoruską telewizję.
twittertwitter
Lasy Państwowe odpowiadają "GW"
Na skandaliczne słowa odpowiedziały Lasy Państwowe za pośrednictwem swojego konta na Twitterze. "Zawsze polscy leśnicy bronili Ojczyzny, poświęcali dla niej życie. Od zawsze stoją na straży polskiej natury. Mamy honor i dumę, a nasz mundur to świętość. Nie ubrudzi go "Gazeta Wyborcza, która tą publikacją zapisze się w historii hańby dziennikarstwa" – napisano.
Czytaj też:
Szokujące słowa Staszewskiego. Aktywistą zajmie się prokuraturaCzytaj też:
"Osią sporu są władza i pieniądze". Agora odpowiada "Wyborczej"