"Po raz kolejny Macron i Scholz podejmują decyzję w imieniu wszystkich obywateli Europy, twierdząc, że broń wysłana na Ukrainę w samoobronie może zostać użyta do uderzenia na terytorium Rosji" – napisał Salvini na platformie X.
Według niego takie działanie "doprowadzi do spirali eskalacji, której rozważni przywódcy powinni unikać". "Szaleństwem jest działać w tak lekkomyślny sposób" – ocenił, dodając, że przywódcy Francji i Niemiec ryzykują w ten sposób wybuch konfliktu na skalę światową.
Salvini oświadczył, że jego partia, Liga, oraz rząd włoski mówią "nie" takiemu postępowaniu.
Wcześniej przeciwko wykorzystaniu zachodniej broni przez Ukrainę do ostrzeliwania celów na terenie Rosji opowiedzieli się także drugi wicepremier i minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani oraz minister obrony Guido Crosetto.
Czy atakować cele w Rosji zachodnią bronią? NATO podzielone ws. zgody dla Ukrainy
Dotychczas sojusznicy Kijowa dostarczali mu broń z zastrzeżeniem, że nie może być ona używana do ostrzeliwania Rosji (nie dotyczy to okupowanego Krymu, którego społeczność międzynarodowa nie uznaje za rosyjskie terytorium).
Jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że Ukraińcy powinni mieć prawo atakować zachodnią bronią cele wojskowe w Rosji. Wśród dziesięciu krajów, które dają Kijowowi zielone światło w tej kwestii, są: Wielka Brytania, Łotwa, Litwa, Holandia, Polska, Finlandia, Francja, Czechy, Szwecja i Estonia.
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (KO) powiedział w środę, że polskie władze nie ograniczają użycia broni dostarczanej Ukrainie. – Zdecydowaliśmy, żeby pomóc Ukrainie w konflikcie, Ukraina została bestialsko napadnięta, więc ma prawo bronić się tak, jak uważa za stosowne – oświadczył.
Jego zdaniem także inne kraje zachodnie powinny przestać ograniczać Kijów w tej kwestii. – Polska nie stosuje ograniczeń, jeśli chodzi o kwestie wykorzystania polskiej broni przez Ukraińców – zaznaczył wiceminister.
Kreml: Wiemy, że Polska pozwoliła Ukrainie atakować Rosję swoją bronią
Sekretarz prasowy rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, powiedział dziennikarzom w Moskwie, że Kreml zna wypowiedź polskiego wiceministra obrony o tym, że "Warszawa pozwoliła Kijowowi na użycie dostarczonej przez siebie broni do ataków na rosyjskie obiekty".
– Widzieliśmy to oświadczenie, ale i tak było to dość oczywiste już wcześniej, nie było w tej kwestii żadnych tajemnic – ocenił rzecznik Putina. Podkreślił, że Rosja wielokrotnie mówiła o swojej reakcji w przypadku użycia przez Ukrainę broni zachodniej do ataku na rosyjskie terytorium.
Czytaj też:
Atakowanie Rosji zachodnią bronią. Ukraina ma zgodę 10 krajów NATO