Niemiecki prezydent wezwał do krytycznej debaty na temat sposobów przeciwdziałania obojętności na religię i rosnącej alienacji Kościoła katolickiego w społeczeństwie. – Czy kościoły nas nie inspirują? Czy ich przesłanie jest zbyt ciche, zbyt neutralne, zbyt nijakie? – pytał niemiecki polityk.
Steinmeier: Dramatyczna zmiana
Steinmeier, który jest protestantem, zauważył, że "zaangażowani katolicy [należą – przyp. red.] do najsolidniejszych filarów naszego demokratycznego społeczeństwa zakorzenionego w wolności”. Dlatego tym bardziej godne ubolewania jest to, że "Kościół jest świadkiem spadku poparcia i zaufania ludzi na taką skalę”.
– Zmiana jest z pewnością dramatyczna – stwierdził niemiecki prezydent, wskazując "straszną rzeczywistość masowych nadużyć i długą historię tuszowania” przestępstw seksualnych w Kościele jako jedną z przyczyn spadku zaufania.
W obliczu tej sytuacji Steinmeier wezwał chrześcijan, aby zadali sobie pytanie, czy "ci, którzy naprawdę szukają, otrzymują przekonujące odpowiedzi, czy otrzymują duchowe przewodnictwo i czy są przyjmowani z empatią w naszych grupach, zborach i inicjatywach?”
Niemiecki "Dzień katolika"
Katholikentag ("Dzień katolika”) to wydarzenie organizowane dwa razy w roku przez poszczególne diecezje wspólnie z Centralnym Komitetem Katolików Niemieckich (ZdK), organizacją świecką wspieraną przez Konferencję Episkopatu Niemiec.
W ostatnich latach w kontekście dużego spadku liczby wiernych i braku wsparcia dla niemieckiej drogi synodalnej pojawiły się obawy związane z malejącym zainteresowaniem opinii publicznej tym wydarzeniem, jego znaczeniem i liczbą uczestników.
Według organizatorów, środowe przemówienie prezydenta Steinmeiera śledziło około 6000 osób. Ogółem organizatorzy mają nadzieję przyciągnąć około 20 000 uczestników.
Czytaj też:
"Zidentyfikowano różnice". Watykan próbuje zażegnać spór z niemieckimi biskupamiCzytaj też:
Bp Bätzing: Za opóźnienia w pracy nad synodalnością odpowiada Watykan