We wtorek późnym sąd odrzucił wniosek o areszt dla posła, co jest efektem stanowiska Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, że Romanowski jest objęty immunitetem delegata do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
W związku z całą sytuacją pojawiły się pytania o odpowiedzialność polityczną, służbową, ewentualnie prawną.
Korneluk gotowy do dymisji
– Jeśli prokurator generalny uzna, że ponoszę za to odpowiedzialność, to z całą pewnością nie trzeba wszczynać procedury odwołującej – powiedział w rozmowie z portalem wyborcza.pl Prok. Krajowy Dariusz Korneluk.
Przed aresztowaniem posła Romanowskiego prok. Korneluk wskazywał, że, z powodu podejrzeń o "dalsze utrudnianie" prowadzenia czynności śledczych, zawnioskowano o trzy miesiące aresztu. Prokurator dodał, że politykowi grozi 15 lat pozbawienia wolności.
Kwestia immunitetu
W ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował o odebraniu immunitetu poselskiego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, ale jak się okazało pozostała jeszcze kwestia immunitetu delegata do zgromadzenia RE.
We wtorek poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta przekazał nowe informacje ws. śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości, które uzyskał w czasie interwencji poselskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Okazało się, że przywoływane w komunikacie Prokuratury Krajowej opinie prawne w sprawie immunitetu Marcina Romanowskiego nie były zlecone przez prokuraturę, ale powstały na zlecenie sekretarza stanu w resorcie sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy.
W obliczu ujawnienia tej informacji komunikat wydało Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak poinformowano w nim, Adam Bodnar zdecydował o niezależnym zbadaniu kwestii funkcjonowania immunitetu członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, bez powiązania z analizami prowadzonymi w tej sprawie przez Prokuraturę Krajową.
Wipler: Bodnar ponosi polityczną odpowiedzialność
Komentując sprawę w Radio ZET Przemysław Wipler powiedział, że polityczną odpowiedzialność ponosi prok. gen. Adam Bodnar i Konfederacja poprze wniosek o odwołanie ministra, jeżeli PiS przedłoży taki wniosek w Sejmie.
– Myślę też, że jest duże prawdopodobieństwo, że Donald Tusk nie będzie czekał tak długo, wyciągnie z tej kompromitacji konsekwencje i odwoła tego człowieka, który ośmieszył jego – ośmieszył jego rząd, ośmieszył cały koncept i ruch na rzecz rozliczenia PiS – powiedział poseł Wipler.
Siemoniak: Kwestie proceduralne
Z kolei europoseł KO Marcin Kierwiński. Polityk oznajmił w Polskim Radiu 24, że nie komentuje decyzji sądów, ale rzecz dotyczy procedury. – Moim zdaniem są to kwestie czysto proceduralne, które prokuratura jak najszybciej – jeśli czegoś nie dopełniła – musi nadrobić.
Czytaj też:
Szczere słowa Schetyny. "Byłem zaskoczony. Jak wszyscy"Czytaj też:
Poseł PiS: Rewolucja pożera własne dzieci. Pakuj się Bodnar