Cezay Gmyz: Kto wygra wybory?
Marek Migalski: Bronisław Komorowski. To w zasadzie jest rozstrzygnięte. Nie wiemy tylko, czy w pierwszej czy drugiej turze. Komorowski ma znacznie więcej rezerw, zwłaszcza finansowych. Duda musiał wydać olbrzymie środki, by zwiększyć swoją rozpoznawalność. Z tego, co mówią dziennikarze, środki na kampanię praktycznie wyczerpały jego budżet. Komorowski ma dwu–trzykrotnie większy budżet zachowany na ostatnie tygodnie.
Innymi słowy – bardziej spektakularna kampania dudy nie przełoży się na wynik?
Owszem, kampania Dudy jest niezła. Problem polega jednak na tym, że była to kampania obliczona na zwiększenie rozpoznawalności Dudy w elektoracie PiS. Startował z rozpoznawalnością na poziomie 10 proc. Te fantastyczne wyniki w pierwszej części kampanii zawdzięcza temu, że wyborcy PiS się orientowali, iż Duda jest ich kandydatem. Stąd ten gigantyczny przyrost poparcia. Jednak rozpoznanie go przez innych wyborców jako kandydata właśnie PiS spowodowało, że ten przyrost zatrzymał się na poziomie około 30 proc. (…)