Wiec przed Sejmem. Sikorski wyszedł do manifestantów. "Nie chciano wysłuchać argumentów"

Wiec przed Sejmem. Sikorski wyszedł do manifestantów. "Nie chciano wysłuchać argumentów"

Dodano: 
Radosław Sikorski, szef MSZ
Radosław Sikorski, szef MSZ Źródło: PAP / Rafał Guz
Działacze Konfederacji Korony Polskiej zorganizowali wiec przed Sejmem. Do uczestników protestu wyszedł Radosław Sikorski, jednak manifestujący nie udzielili mu głosu.

Trwa ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacjami. Przed budynkiem parlamentu zebrali się posłowie, działacze i sympatycy Konfederacji Korony Polskiej, partii Grzegorza Brauna. Nie zabrakło również Janusza Korwin-Mikkego.

Demonstranci protestowali przeciwko wspieraniu Ukrainy w wojnie z Rosją. Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty z napisami, takimi jak: "Tusk pod sąd za zdradę Polski", "stop ukrainizacji Polski", "to nie nasza wojna", "Tusk masz wspierać polskie biznesy, nie ukraińskie mercedesy".

Korwin-Mikke na wiecu przed Sejmem. Nagle pojawił się Sikorski

W pewnym momencie do protestujących wyszedł minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, ale nie został dopuszczony do głosu. "Idąc do Ministerstwa Spraw Zagranicznych natknąłem się przed Sejmem na pikietę Konfederacji przeciwko porozumieniu o pomocy dla walczącej Ukrainy w formule G-7, które 8 lipca podpisał premier Donald Tusk. Niestety, nie chciano wysłuchać argumentów rządu, ale potwierdzam gotowość do debaty" – napisał na platformie X szef MSZ.

Wpis Sikorskiego skomentował Janusz Korwin-Mikke. "To nie była pikieta Konfederacji tylko Konfederacji Korony Polskiej i KORWiN jako gość. Ale po starej znajomości chętnie służę. Przy okazji taki drobiazg: dlaczego JE Donald Tusk nie porozumiewał się z premierem Ukrainy – albo JE Andrzej Duda z JE Włodzimierzem Zełenskim?" – zapytał polityk.

twitter

Porozumienie Polska-Ukraina

8 lipca w Warszawie premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisali Porozumienie o Współpracy w Dziedzinie Bezpieczeństwa. W Polsce zostanie sformowany i wyszkolony ukraiński legion. Będzie to nowa formacja złożona z ochotników. – To bardzo ambitna umowa – zaznaczył Zełenski na konferencji prasowej. Z kolei Tusk mówił m.in., że droga Ukrainy do NATO jest "dłuższa niż chciałaby Polska, ale rząd będzie namawiał sojuszników, by państwo to przeszło ją jak najszybciej".

Tego samego dnia treść porozumienia została opublikowana na stronach rządowych. Porozumienie, które liczy 24 strony, jest krytykowane m.in. przez polityków Konfederacji i niektórych publicystów.

Czytaj też:
Ukraina nie użyje myśliwców F-16 na froncie. Szef armii podał powód
Czytaj też:
"Gotowość do prowadzenia negocjacji z Rosją". Szef MSZ Ukrainy w Chinach

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także