Z innej perspektywy II Zajadłość, z którą lewica walczy z życiem nienarodzonych dzieci, skłania do poważnej refleksji nad istotą człowieczeństwa.
Jak można twierdzić, że aborcja ratuje życie, i jak można nie zauważać, że „depenalizacja” aborcji oznacza w praktyce aborcję na życzenie? Używanie określeń typu „pro-choice” lub „depenalizacja” to jedynie kamuflaż przyzwolenia na zabijanie. Kiedy zwolennicy aborcji mówią o „polskim skansenie” czy „średniowieczu”, doprawdy nie wiedzą, co mówią. Zaślepieni „mrokami średniowiecza” nie wiedzą zapewne, że znacznie wcześniej, jeszcze przed chrześcijaństwem, sprawy miały się z ich punktu widzenia jeszcze gorzej. Medycy starożytni nie mieli co do początku ludzkiego życia jasnego stanowiska. Wyciągali jednak z tej niejasności zupełnie inne wnioski niż współcześni rzecznicy cywilizacji śmierci. Bronili bowiem życia.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.