Sezon wakacyjny przekroczył półmetek, a rodzima branża noclegowa nie ukrywa, że liczyła na więcej. W większości turystycznych miejscowości – szczególnie w środku tygodnia – łatwo znaleźć tabliczki "wolne pokoje" – wynika z analizy przeprowadzonej przez Nocowanie.pl, największego polskiego portalu noclegowego.
Nad morzem najmniej powodów do niezadowolenia mają właściciele obiektów w Kołobrzegu, Władysławowie, Karwi, Jastarni, Krynicy Morskiej, które znalazły się na liście najczęściej wybieranych miejscowości i przyciągnęły najwięcej turystów.
Nowy trend – turyści jednodniowi
– W drugiej połowie lipca w Kołobrzegu w weekendy obłożenie sięgało 93 proc., podobnie było w Jastarni, a we Władysławowie czy Karwi zajętych było około 80 proc. miejsc – mówi Agnieszka Rzeszutek, ekspert Nocowanie.pl. – Inaczej rzecz się ma ze środkiem tygodnia, nawet w tych najbardziej obleganych miejscowościach – dodaje i podkreśla, że kolejny rok z rzędu utrzymuje się trend krótkich, weekendowych wyjazdów.
W soboty i niedziele plaże oraz górskie szlaki wypełniają tłumy, bo do gości pensjonatów czy hoteli dołączają mieszkańcy danego regionu oraz… turyści jednodniowi. – Coraz głośniej o tej tendencji na forach branżowych. Turyści rezygnują z noclegów i organizują jednodniowy wypad nad morze czy nad jezioro – podkreśla Rzeszutek.
Rzeczywiście średnia długość rezerwacji jest jeszcze krótsza niż w zeszłym roku, kiedy to branża narzekała, że turyści rezerwowali średnio tylko 3,8 doby hotelowej. W tym roku jest to zaledwie 3,3 doby.
Jakie ceny?
Są za to dobre wiadomości dla turystów – ceny są bardzo zbliżone do zeszłorocznych, a że dostępnych jest sporo miejsc, to można przebierać w bardziej ekonomicznych opcjach przy niezłym standardzie wypoczynku. W Kołobrzegu i Krynicy Morskiej płacimy średnio 114 zł za osobodobę, a we Władysławowie 82 zł i są to kwoty o kilka procent niższe niż w zeszłym roku.
Z analizy Nocowanie.pl wynika, że przed nami jeszcze sierpniowy szczyt związany z długim weekendem (15-18 sierpnia). – W tej chwili rezerwacji na sierpień mamy dwukrotnie więcej niż w zeszłym sezonie. Choć mamy świadomość, że te wzrosty związane są głównie z dynamicznym rozwojem naszego portalu w ciągu minionego roku, to zestawiając dane z lipca i sierpnia możemy prognozować sierpniowe wzrosty dla całego rynku – podkreśla Agnieszka Rzeszutek.
Co ciekawe, przedłużony weekend sierpniowy najchętniej spędzimy w górach. Trzy najczęściej wybierane w tym czasie miejscowości to: Zakopane, Kudowa-Zdrój i Karpacz. W Zakopanem zostawimy w czasie "sierpniówki" średnio 89 zł za osobę za noc, 10 złotych więcej w Karpaczu, a w Kudowie-Zdrój nieco powyżej 100 zł za osobodobę.
Za podium uplasowały się w tym czasie: Władysławowo, Kołobrzeg i Karwia, gdzie średnie ceny zbliżone są do tych w całym sezonie.
Hotelarze liczą na długi weekend w sierpniu
– Mówimy tu o średnich cenach, a wszystko przecież zależy od typu obiektu, standardu i polityki cenowej przyjętej przez właściciela. Warto porównywać wiele ofert przed wyjazdem, nawet jeśli chcemy podjąć szybką decyzję na ostatnią chwilę przed upalnym weekendem, chociażby dlatego, że zabiegając o zwiększenie ruchu wielu naszych partnerów przygotowuje atrakcyjne przeceny i promocje – podpowiada Rzeszutek.
Podkreśla, że na drugą połowę sierpnia w większości najpopularniejszych miejscowości dostępnych jest ponad połowa miejsc, ale to się zmienia przed każdym kolejnym weekendem. Od lat wyjazdy krajowe, szczególnie te krótkie na weekend, rezerwujemy w ostatniej chwili.
Dlatego jeśli ktoś planuje wyjazd do Jastarni w najbliższą sobotę, to musi liczyć się z tym, że zostało tylko 5 proc. dostępnych miejsc noclegowych. Więcej – około 20 proc. wolnych miejsc mają do zaoferowania Kołobrzeg, Karpacz czy Władysławowo.
Czytaj też:
Upały w międzywojniu. Rekord ciepła padł ponad sto lat temu