W wywiadzie z Interią Jourova chwaliła rząd Donalda Tuska, a zwłaszcza ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, którego działania miały odbudować zaufanie między Brukselą a Warszawą. Jednocześnie tłumaczyła, że to właśnie brak wzajemnego zrozumienia i zaufania były podstawą złych relacji z rządem Zjednoczonej Prawicy.
– Nastąpił niewyobrażalny wzrost zaufania. UE jest rodziną, składającą się z wielu państw. Oczywiście KE odgrywa tutaj swoją rolę, ale Unia jest przede wszystkim klubem państw, które muszą sobie ufać. Te państwa powinny być przewidywalne i zrozumiałe dla innych. Dlatego jeśli nie ma zaufania, wtedy pozycja takiego państwa podupada. A to zaufanie było bardzo nikłe za czasów poprzedniego rządu i to z bardzo konkretnych powodów – stwierdziła wiceszefowa KE.
Jourova powiedziała, że po tym, jak koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica objęła rządy w Polsce, dokonały się cztery zmiany: Warszawa w pełni uznała swoje błędy, przedstawiła KE realistyczny program reform, uznała wyroki TSUE oraz wykazała determinację do zmiany.
Jourova o Ziobrze
Unijna polityk opowiedziała także o współpracy ze Zbigniewem Ziobrą, byłym ministrem sprawiedliwości. Nie układała się ona dobrze, a ze względu na przywołany wcześniej brak zaufania.
– Powiem szczerze – nasze rozmowy zawsze były bardzo trudne. Zaczęło się wiele lat temu, kiedy próbowałam przekonać go, żeby Polska dołączyła do Prokuratury Europejskiej (...) Relacje z ministrem Ziobrą były trudne – jałowa dyskusja i brak wzajemnego zrozumienia. Przez lata przypominało to dwa odrębne, równoległe procesy – ja powtarzałam, dlaczego nam na różnych sprawach zależy, dlaczego robimy to, co robimy, dlaczego i za co krytykujemy działania rządu, a on stale powtarzał mi, że nie mam prawa tego wszystkiego robić. To nie był dialog – powiedziała.
– Nie wiem, co siedziało w głowie ministra Ziobry, ale miał usilne przekonanie, że jego rząd może robić, co mu się podoba, włączając w to demolowanie praworządności i wymiaru sprawiedliwości. Niestety nie byłam w stanie tego przeskoczyć i przekonać go do czegokolwiek – dodała Jourova.
Czytaj też:
Nagroda im. Jana Karskiego dla Jourovej i prof. StrzemboszaCzytaj też:
"Służalcza mentalność. Żenada". Jabłoński nie wytrzymał po komunikacie resortu sprawiedliwości