Politycy PiS dostali ultimatum. "Taki jest warunek"

Politycy PiS dostali ultimatum. "Taki jest warunek"

Dodano: 
Politycy PiS w Sejmie
Politycy PiS w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Politycy, którzy nie wpłacą na konto PiS ustalonych kwot mogą zapomnieć, że w przyszłości znajdą się na listach tego ugrupowania – wynika z ustaleń mediów.

W ubiegły czwartek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. PKW zarzuciła PiS nieprawidłowości w finansowaniu na kwotę 3,6 mln zł. Dotacja partii Jarosława Kaczyńskiego będzie pomniejszona o 10 mln zł. Ugrupowanie może zostać także pozbawione subwencji na trzy lata.

Obowiązkowa zbiórka na PiS

W związku z niełatwą sytuacją, Prawo i Sprawiedliwość zwróciło się do swoich wyborców o pomoc. Partia uruchomiła wpłaty darowizn. Zdecydowano też, że na ugrupowanie mają się zrzucać sami jego członkowie. I tak posłowie mają wpłacać miesięcznie po 1 tys. zł, a europosłowie po 5 tysięcy.

Te ostatnie ustalenia nie wszystkim się spodobały. Szczególnie, że niedostosowanie się do nich ma wiązać się z daleko idącymi konsekwencjami.

– Po pierwsze: nie wiemy tak naprawdę, kto i ile płaci. Po drugie: nie wiemy, do kiedy mamy płacić. A "tysiak" czy pięć miesięcznie to naprawdę nie mało – podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Inny polityk zapewnia, że rozumie organizację zbiórki i sam już nawet na nią wpłacił. – Ale nie rozumiem na przykład, dlaczego nie płacą ludzie, którzy dostali się z list PiS, a dziś są poza klubem? Co z nimi? – pyta. Chodzi o takie osoby, jak m.in. Paweł Kukiz, Marek Jakubiak, Jan Krzysztof Ardanowski czy Jarosław Sachajko.

"Kto nie będzie płacić, nie znajdzie się już na listach"

Informator portalu przyznał, że sprawa została postawiona jasno. – Kto nie będzie płacić, nie znajdzie się już na listach wyborczych PiS. W ogóle nie będzie brany pod uwagę. Taki jest warunek – powiedział.

Portal przypomina niedawną wypowiedź Kaczyńskiego, która padła na antenie telewizji wPolsce. Prezes PiS zapowiedział tam weryfikację partii pod kątem aktywności jej członków, "kto jest w niej naprawdę, a kto tylko tytularnie".

– Prezes chce sprawdzić, kto naprawdę wspiera partię. To taka zawoalowana przestroga: jeśli nie płaciłeś, a korzystałeś, to wylecisz – wyjaśnił jeden z polityków PiS.

Z nieoficjalnych ustaleń WP wynika, że przez niespełna tydzień na konto PiS wpłynęły już 4 miliony złotych.

Czytaj też:
Ardanowski: Młodzi w PiS będą się buntować
Czytaj też:
Sukces mobilizacji Kaczyńskiego. Tyle wpłynęło na konto PiS

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także