Czarzasty nie mógł powstrzymać łez. Padły gorzkie słowa

Czarzasty nie mógł powstrzymać łez. Padły gorzkie słowa

Dodano: 
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty Źródło: PAP / Albert Zawada
Gdy byłem młody, zapieprzałem dzień i noc. Uważałem, że byłem bardzo dobry, fajny, cudowny. A nie pamiętam twarzy moich dzieci z pierwszego, drugiego, trzeciego, czwartego roku ich życia – przyznał lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty,

Czytaj też:
Tylu Ukraińców pracuje w Polsce. Dane pokazują wyraźny trend
Włodzimierz Czarzasty był w czwartek gościem Radia ZET. W audycji poruszony został m.in. temat skrócenia czasu pracy, który był jedną ze sztandarowych obietnic Lewicy w kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2025 roku.

Włodzimierz Czarzasty: Praca to nie wszystko

Zdaniem polityka, realizacja tego postulatu jest realna, co – wskazywał – udowodnił włocławski urząd wdrażając go na okres próbny. Jak podkreślił, skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin zwiększy efektywność pracowników. Z drugiej strony podkreślił, że "praca to nie wszystko". Tu odwołał się do osobistych doświadczeń.

Włodzimierz Czarzasty mówił o tym, jak ogromną wartość miało dla niego – jako dziecka – wprowadzenie wolnych sobót. Był to czas radości, bo spędzony z rodzicami. Dalej lider Lewicy pokusił się o kolejne osobiste wspomnienie, jednak już dużo mniej przyjemne.

– Gdy byłem młody, zapieprzałem dzień i noc. Budziłem się o 5:00, wychodziłem do roboty o 6:00, przychodziłem o 23:00, przynosiłem pieniądze. Uważałem, że byłem bardzo dobry, fajny, cudowny. A nie pamiętam twarzy moich dzieci z pierwszego, drugiego, trzeciego, czwartego roku ich życia – wspominał, nie kryjąc wzruszenia. – I już nie będę pamiętał – podsumował po długiej przerwie łamiącym głosem.

twitter

Skrócony czas pracy. "Rewolucyjna zmiana"

Przypomnijmy, że od kilku miesięcy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzi analizy ws. skrócenia czasu pracy. Pod uwagę brane są dwa warianty: 4-dniowy tydzień pracy i 7-godzinny dzień pracy. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wskazywała w jednym z wywiadów, że kierowany przez nią resort z uwagą przygląda się pilotażom i zapewniła, że podchodzi do sprawy bardzo poważnie, ale też z dużą odpowiedzialnością. Przyznała jednocześnie, że wprowadzenie w życie tej obietnicy będzie rewolucyjną zmianą.

– To będzie zmiana, która pozwoli Polkom i Polakom mieć więcej czasu na swoje pasje, na rodzinę, na miłość – podkreślała Dziemianowicz-Bąk.

Czytaj też:
Groźny pomysł Dziemianowicz-Bąk? Minister alarmuje: Doprowadzi do bankructw tysięcy firm
Czytaj też:
Czarzasty obiecuje, że rząd nie będzie łamał prawa. "Jest granica"

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Radio Zet
Czytaj także