Przez niemal całą kadencję Joe Bidena trwa spór pomiędzy częścią południowych stanów, w tym Teksasem a administracją w Waszyngtonie w sprawie polityki USA wobec nielegalnych imigrantów, napływających od strony Meksyku. Imigranci usiłujący przedostać się do Stanów nadciągają nie tylko z Ameryki Południowej, ale także z Afryki i Azji.
Władze Teksasu przekonują, że administracja Bidena celowo nie rozwiązuje problemu nielegalnej migracji do USA i podejmują w tym zakresie działania na własną rękę, m.in. poprzez użycie stanowej Gwardii Narodowej czy wysyłania autobusów z nielegalnymi imigrantami do miast zarządzanych przez popierających migrację Demokratów.
Nielegalna imigracja do USA. Abbott: Kamala Harris chce, by nie była przestępstwem
Tamtejszy gubernator powiedział w rozmowie z Fox News, że w kwestii migracji Amerykanie nie powinni spodziewać się niczego, jeśli Harris zostanie prezydentem.
– Możecie się spodziewać tego, co zrobiła jako wiceprezydent, możecie się spodziewać tego, co mówiła, kiedy po raz pierwszy kandydowała na prezydenta, a mianowicie, że popiera wyeliminowanie nielegalnej imigracji jako przestępstwa – powiedział Abbott.
Republikanin powiedział, że Harris popiera wprowadzanie polityk przyciągających imigrantów, oferując im m.in. bezpłatną opiekę zdrowotną. Ponadto, jego zdaniem wierzy ona w sens zlikwidowania US Immigration and Customs Enforcement – federalnej agencji zajmującej się egzekwowaniem przepisów imigracyjnych oraz ochronę granic. Instytucja ta zajmuje się m.in. deportacjami, kontrolami na granicy oraz zapobieganiem przestępczości transgranicznej.
– Byłaby to najbardziej destrukcyjna polityka graniczna w historii, sprawiająca, że polityka graniczna Bidena wyglądałaby nawet dobrze – ostrzegł Abbott.
Wiceprezydent nie wpuściła imigrantów do swojej willi
Gubernator Abbott wysyłał autobusy z nielegalnymi migrantami do Los Angeles i Nowego Jorku, co spotkało się z pozwem sądowym. Prawicowe media podały, że do znamiennej sytuacji doszło w grudniu 2022 roku w Święta Bożego Narodzenia, kiedy w Waszyngtonie autobusy wiozące z Teksasu 130 nielegalnych imigrantów utknęły w okolicy willi wiceprezydent Kamali Harris.
W USA szalały wówczas potężne burze śnieżne i ruch pojazdów był bardzo utrudniony. Wiele dróg nie nadawało się do użytku i musiało zostać czasowo zamkniętych. Właśnie z tego powodu autobusy musiały na jakiś czas zaniechać dalszej podróży. Jak podał dziennik "New York Times" celem autobusów, które utknęły pod willą Harris z migrantami był Nowy Jork.
Zdarzenie miało miejsce w noc wigilijną. Według reporterki rebelnews.com Katie Daviscourt wiceprezydent Harris nie zaprosiła imigrantów do siebie.
Czytaj też:
Trump mówił w debacie o poważnym problemie. Media bardziej zainteresowały słowa o kotachCzytaj też:
Vance: Demokraci mówią wprost – chcą otwartych granic, bo imigranci to ich elektorat