Sorry, pomyliły nam się elementy narracji, ale sami widzicie, jak dużo jest zbieżności pomiędzy Ameryką a Polską – zwycięstwa populistów, szowinistów i fashystów. Of kors nie mówimy o naszych ostatnich wyborach parlamentarnych, ale o tym, co było wcześniej. A sami wiecie, co się wtedy działo.
A wracając do USA i Trumpa. Jak to możliwe, że w Ameryce, a więc kolebce i sercu demokracji, wyborcy nie są odpowiednio uświadomieni politycznie i nie głosują tak, iżby później nie było wstydu? Serio, myśleliśmy, że taki zaścianek to tylko u nas. Gdybyśmy żyli w USA, pewnie byśmy teraz się odgrażali na Reddicie, iż wyjeżdżamy z tego kraju (mamy tym razem na myśli Amerykę) i martwili, że „Wtf, how they can be sooo stupid?”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.