Amerykański dziennik "The Washington Post" przekazał, że prezydent – elekt Donald Trump odbył rozmowę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, podczas której miał być omawiany temat sposobów zakończenia wojny na Ukrainie. Później podobną informację przekazała agencja Reuters.
Kreml zaprzecza doniesieniom mediów
Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że rozmowa między oboma politykami nie miała miejsca, a doniesienia mediów na ten temat są fałszywe.
– To po prostu nieprawda, fałszywa informacja. Nie było takiej rozmowy. To najbardziej jaskrawy przykład tego, jakiej jakości informacje są obecnie publikowane, także przez media o dość ugruntowanej reputacji – powiedział.
Gazeta podała także, że o rozmowie Trumpa z Putinem miał być poinformowany Kijów. Władze Ukrainy zaprzeczyły jednak, że taka informacja została im przekazana.
"Doniesienia o tym, że strona ukraińska została z wyprzedzeniem poinformowana o rozmowie, są fałszywe. W związku z tym Ukraina nie mogła ani zaaprobować ani sprzeciwić się zdarzeniu” – powiedział agencji Reuters przedstawiciel MSZ.
Trump zakończy wojnę?
Podczas kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie zapewniał, że jeśli wygra wybory i wróci do Białego Domu, to będzie dążył do tego, żeby wojna rosyjsko-ukraińska dobiegła końca.
Mimo wielu spekulacji i analiz, szczegóły planu naturalnie nie są znane, ale według informacji prasowych Trump może chcieć od Zełenskiego rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Kremlem pod groźbą odcięcia dostaw amerykańskiej broni, a Putinowi zagrozić zwiększeniem amerykańskiego wsparcia dla Kijowa.
Rozmowy pokojowe będą prawdopodobnie prowadzone w oparciu o istniejącą linię frontu i będą przewidywały ustanowienie strefy zdemilitaryzowanej.
Czytaj też:
"Zostało ci 38 dni". Syn Trumpa uderza w ZełenskiegoCzytaj też:
MSZ Ukrainy wyraziło wdzięczność polskiemu premierowi