Wiadomo już, że nie będzie jednego, wspólnego kandydata koalicji na wybory prezydenckie, jak chciał szef PSL. Swój start zapowiedział już oficjalnie lider Polski 2050 Szymon Hołownia, a Koalicja Obywatelska organizuje prawybory. Własnego kandydata wystawi też Lewica.
Zakaz wykorzystywania zasobów państwowych do promocji. Obowiązkowy urlop na czas kampanii. Swoboda w wyborze kandydata w pierwszej turze pod warunkiem wspólnego poparcia tego, który wejdzie do drugiej – to według portalu money.pl ustalenia podjęte przez Donalda Tuska, Szymona Hołownię, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Włodzimierza Czarzastego. "Dla poszczególnych formacji i ich kandydatów ma to stanowić praktyczną granicę tego, co wolno, a czego nie wolno robić w koalicyjnej rywalizacji o najwyższy urząd w państwie" – czytamy.
Tusk martwi się o publiczne środki
Według informatorów, dla liderów, a szczególnie dla Donalda Tuska, najważniejsze jest nierobienie kampanii za publiczne pieniądze wynikające z pełnionej funkcji. – Wszyscy pamiętają, jak Tuska rozsierdził spot, w którym Agnieszka Dziemianowicz-Bąk promowała program "Aktywny Rodzic" i samą siebie – wskazuje rozmówca. – To jest w naszym interesie, skoro krytykowaliśmy PiS za wykorzystywanie państwowych zasobów do celów partyjnych, to dziś sami będziemy z tego rozliczani – dodaje.
"Z kolei wymóg wzięcia urlopu – płatnego lub bezpłatnego – przez przyszłych kandydatów pełniących państwowe czy samorządowe funkcje, to rozwiązanie, które premier wymusił na ministrach startujących w ostatnich wyborach do europarlamentu i które od teraz ma się stać swoistym standardem kampanijnym. Już pojawiają się jednak pytania o to, czy będzie to możliwe we wszystkich przypadkach, choćby myślącego o starcie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który musi zarządzać pracami izby" – pisze money.pl.
Deklaracja poparcia przez całą koalicję tego, kto wejdzie do drugiej tury wyborów, to konsekwencja odrzucenia przez Donalda Tuska propozycji Władysława Kosiniaka-Kamysza, by wystawić jednego, wspólnego kandydata już na pierwszą turę.
Czytaj też:
"Z pełnym szacunkiem". Tusk o starcie HołowniCzytaj też:
"Nie ma najmniejszych szans". Kwaśniewski mocno o Hołowni