W ubiegłą sobotę Premier Donald Tusk poinformował, że zwrócił się do ministra finansów o pilne przedstawienie projektu dotyczącego mrożenia cen energii na 2025 roku. Chodzi tylko o gospodarstwa domowe.
– Bardzo się cieszę, że będziemy mogli przyjąć decyzję o tym, że zamrozimy cen energii dla gospodarstw domowych w Polsce na przyszły rok. Prąd w polskich domach nie podrożeje w roku 2025. Zamrażamy ceny energii na 9 miesięcy, w tym czasie powinno dojść, zgodnie też z tym co proponujemy w naszej ustawie, do obniżenia taryf, więc niewykluczone, że dalsze zamrażanie nie będzie konieczne – powiedział Tusk przed posiedzeniem rządu.
Zamrożenie cen energii na 2025 rok. Koszt ponad 5 mld zł
W uzasadnieniu projektu wskazano, że "pomimo względnej stabilizacji na rynkach energii", w 2025 r. zdecydowano się na kontynuowanie działań osłonowych dla gospodarstw domowych, poprzez zastosowanie mechanizmu ceny maksymalnej energii elektrycznej również w 2025 r.
Zaproponowano dodanie przepisów usprawniających proces weryfikacji przyznawania pomocy publicznej sektorowi mikro, małych i średnich przedsiębiorstw polegającej na stosowaniu wobec nich w drugiej połowie 2024 r. ceny maksymalnej energii elektrycznej.
Domański: Ceny energii spadają i będą spadać
– Chcemy, by rozwiązania były tak skonstruowane, aby przez cały 2025 rok ceny energii dla Polaków co najmniej nie rosły – powiedział w ub. tygodniu minister finansów Andrzej Domański. – Chciałbym zauważyć dwie rzeczy. Ceny energii na rynku spadają i to wyraźnie. Po drugie, wyraźnie przyspieszyliśmy transformację energetyczną – coś, co PiS absolutnie zaniedbał – przekonywał minister.
Wskazał, że obecnie przyłączanych OZE do systemu jest więcej, "dzięki czemu ceny energii spadają i będą spadać". – Zależy nam na tym, nie by utrzymać ceny energii, ale by ceny energii dla gospodarstw domowych wręcz spadały – zapowiedział szef MF.
– Będę przekonywał do tego, że potrzebujemy uelastycznienia chociażby taryf, by konkurencja na rynku energii była po prostu wyższa, dzięki czemu ceny energii dla gospodarstw domowych będą niższe – argumentował minister Domański.
Bon energetyczny
W czerwcu prezydent podpisał ustawę o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego, która wprowadza bon energetyczny dla gospodarstw o niższych dochodach oraz utrzymuje ceny maksymalnej na energię do końca grudnia 2024 r. na poziomie 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych i 693 zł/MWh dla podmiotów wrażliwych i MŚP.
Czytaj też:
Kowalski przypomina, co zrobić, żeby w Polsce była tania energiaCzytaj też:
Wiech: Kończą epokę węgla. Tucholski: Skutek? Jedne z najwyższych cen prądu na świecie