W czwartek Karol Nawrocki spotkał się z właścicielami i pracownikami zakładu stolarskiego w Kobyłce. Kandydat w wyborach prezydenckich mówił m.in. o planach rządu wyłączenia przedsiębiorstw z programu ochrony przed wysokimi cenami energii oraz o ekoterrozyzmie, który za sprawą działań Ostatniego Pokolenia jest coraz szerzej wskazywany jako współczesne zagrożenie.
Apel Nawrockiego
W trakcie swojego wystąpienia Nawrocki zaapelował do polityków koalicji rządowej, a w szczególności do swojego kontrkandydata z Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego.
– Oczywiście bardzo ważna jest geopolityka, strategia, dyskusje w polskim parlamencie, może nie do końca są potrzebne pewne spazmatyczne wystąpienia polityków z mównic sejmowych, takie bardzo emocjonalne kłótnie w polskim parlamencie. Tego wolelibyśmy jako obywatele uniknąć – zaczął prezes IPN.
– Chciałbym, żebyście wy, drodzy politycy, przedstawiciele polskiego rządu, pamiętali, że wasze decyzje czy dyrektywy płynące z UE, wasze kłótnie ideologiczne, partyjne i polityczne zawsze na samym końcu spotykają się w Kobyłce i w innych miejscowościach jako decyzje, które mają wpływ na funkcjonowanie i gospodarstw domowych i zakładów pracy takich jak zakład państwa Stefańskich – mówił dalej Nawrocki.
Szef IPN podkreślił, że tworząc i implementując prawo politycy powinni "myśleć o obywatelach". Przedsiębiorcy oraz pracownicy powinni żyć w Polsce w dobrobycie, dobrze zarabiać, a "wszystkie transformacje i reformy w Polsce powinny być oglądane przez polityków przez pryzmat tych państwa".
– Rosnące ceny energii elektrycznej, które docierają z całą pewnością do państwa w rachunkach, niestety nie są końcem, szczególnie dla przedsiębiorców, bo gospodarstwa domowe są objęte ustawą, a niestety przedsiębiorcy, drodzy państwo, z ustawy osłonowej zostali wyłączeni – stwierdził Nawrocki.
Czytaj też:
"Panie Kaczyński, nie ma się co śmiać". Duża awantura w SejmieCzytaj też:
Nawrocki apeluje do rządu: Nie możemy powtórzyć scenariusza z lat 90.