Dowództwo armii syryjskiej przekazało nad ranem że 24-letnie autorytarne rządy prezydenta Baszszara al-Asada dobiegły końca – informuje Reuters. Syryjscy rebelianci wystosowali w telewizji oświadczenia, w którym stwierdzono, że udało im się "uwolnić Damaszek". – Obaliliśmy reżim Baszara al-Asada – poinformowano.
Rosja reaguje na upadek al-Asada
Kosaczow stwierdził, że sytuacja polityczna w Syrii to "bardzo trudna historia dla wszystkich". "Za dużo jest konfrontacji interesów i zbyt wiele przeciwstawnych sił, w tym grup otwarcie terrorystycznych, i dlatego znowu najgorsze przed nami" – napisał w mediach społecznościowych.
Jak podkreślił, głównym zadaniem, przed którym staje Rosja, jest zapewnienie bezpieczeństwa Rosjanom na terytorium Syrii.
Przewrót w Syrii komentuje także szef Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej, lider LDPR Leonid Słucki. – Rosja opowiada się za integralnością terytorialną Syrii i demokratycznymi procedurami pokojowego przekazania władzy – mówił.
USA monitorują sytuację
Na te doniesienia zareagował już Biały Dom. "Prezydent Biden i jego zespół uważnie monitorują niezwykłe wydarzenia w Syrii i pozostają w stałym kontakcie z partnerami regionalnymi" – napisał rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Sean Savett.
Głos w sprawie konfliktu zabrał jeszcze w sobotę wieczorem prezydent-elekt Donald Trump.
"Rosja nigdy nie odniosła z Syrii wielkich korzyści, poza tym, że Obama wyglądał naprawdę głupio. W każdym razie Syria jest bałaganem, ale nie jest naszym przyjacielem, a STANY ZJEDNOCZONE NIE POWINNY MIEĆ Z TYM NIC WSPÓLNEGO. TO NIE JEST NASZA WOJNA. POZWÓLCIE MU SIĘ WYPALIĆ. NIE ANGAŻUJCIE SIĘ!" – napisał Trump.
Przywódca nie sprecyzował, do kogo są skierowane te słowa, jednak z kontekstu wynika, że adresował je do ustępującej administracji Joe Bidena.
Czytaj też:
Media piszą o śmierci al-Asada. "Mógł zginąć w katastrofie lotniczej"Czytaj też:
Al-Asad ucieka z Damaszku. Jest reakcja Białego DomuCzytaj też:
Jest reakcja rządu na wydarzenia w Syrii. Siemoniak zabrał głos