Szef polskiego rządu ma wielkie plany. Hasło przewodnie polskiej prezydencji brzmi "Bezpieczeństwo, Europo!". Polska chce skupić się na jego siedmiu wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.
Plan PiS i Konfederacji
Z informacji uzyskanych przez portal DoRzeczy.pl wynika, że polski premier chce w PE podjąć zagadnienia podobne do tych, które w październiku ubiegłego roku zaprezentował węgierski przywódca Viktor Orban. Mowa tu o gospodarce, bezpieczeństwie, czy wyzwaniach dotyczących migracji. Orban w swoim przemówieniu stwierdził, że Europa gospodarczo się cofa, a także, że należy się temu przeciwstawiać odchodząc m.in. od zielonej polityki. W przemówieniu Donalda Tuska również będzie położony nacisk na gospodarkę jednak jak słyszymy w kręgach PO, nie do tego stopnia.
DoRzeczy.pl dowiedziało się, że europosłowie PiS i Konfederacji będą próbowali zepsuć Donaldowi Tuskowi przedstawienie.
– Jeżeli będzie taka możliwość, poruszymy kwestie praworządności w Polsce – mówi nam jeden z europosłów. – Nie chcemy żadnych rezolucji, prosze tego nie łączyć. Chcemy tylko, żeby wybrzmiał w Europie nasz głos, żeby wszyscy dowiedzieli się jak np. próbuje się zniszczyć opozycję w Polsce, jak łamane jest prawo i nie są uznawane sądy – mówi nasz rozmówca.
Politycy, z którymi rozmawialiśmy przekonują, że “Tusk będzie miał bardzo ciężko w PE”. Dodają, że szef rządu nie lubi, gdy sprawy Polski są mu wyciągane na arenie międzynarodowej, więc spodziewają się zaczepek ze strony Donalda Tuska.
Europosłowie PiS i Konfederacji mają otwarcie pytać premiera o kwestie podpisania umowy UE-Marcosur, wskazując, że na potrzeby wewnętrznej polityki Tusk się sprzeciwia umowie wspólnie z Rafałem Trzaskowskim, a według informacji niemieckich mediów, poparcie Polski ma być dogadane z przewodniczącą KE.
Prace nad paktem migracyjnym?
Z pewnością działania premiera Donalda Tuska będzie chciała naświetlić europoseł Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, która zaalarmowała w mediach społecznościowych, że mało kto zwraca uwagę na decyzji związane z paktem migracyjnym.
Rząd Donalda Tuska, w ramach rotacyjnej prezydencji w Radzie UE wraz z Danią i Cyprem miał zobowiązać się do prac nad wdrożeniem w Polsce paktu migracyjnego i dalszym wdrażaniem Zielonego Ładu.
Czytaj też:
"Ciężko mi zrozumieć". Hołownia o sprawie NetanjahuCzytaj też:
TV Republika straci koncesję? "Została spełniona przesłanka"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.