Wystosowanie przez prezydenta – wtedy jeszcze prezydenta elekta – jednocześnie dwóch bardzo podobnych w treści listów do czytelników „Gazety Polskiej” i „Gazety Wyborczej” mogło zaskoczyć tylko tych, którzy wiedzę o nim czerpią z przekazów propagandowych obozu tracącego władzę. Andrzej Duda praktycznie od samego początku kampanii wyborczej stara się nie być stroną wojny polsko-polskiej, ale mężem stanu, który Polaków pogodzi. Nie powinno to dziwić u wychowanka Lecha Kaczyńskiego. Wbrew czarnej legendzie, snutej latami przez PO i michnikowszczyznę, prezydent Kaczyński nie pomijał żadnej okazji do życzliwego gestu wobec elit III RP. (…)
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.

