DoRzeczy.pl: Protestujecie przeciwko przywożeniu nielegalnych migrantów do Polski, którzy mają trafiać do naszego kraju z Niemiec. Jak to będzie wyglądało?
Robert Bąkiewicz: Robimy to dlatego, że polityka migracyjna Unii Europejskiej i Niemiec zakłada przesiedlenie ogromnej liczby osób z Afryki i Bliskiego Wschodu do Europy. Mamy stać się częścią tej polityki. Niemcy pozbywają się osób, których nie chcą na swoim terytorium, przepychając część migrantów do Polski. Z tego, co wiemy, w ubiegłym roku było to około 10 tysięcy według oficjalnych danych. W tym roku te liczby na pewno będą zdecydowanie większe. Oficjalne dane to jedno, a te nieoficjalne to tylko spekulacje. Wydaje się, że skala tego procederu jest ogromna. W Polsce budowana jest infrastruktura do przyjmowania masowej imigracji, czyli powtórzenia błędów polityki migracyjnej, którą prowadziły kraje Zachodu czy Skandynawii, takie jak Niemcy, Francja, Szwecja, Włochy, gdzie poziom bezpieczeństwa znacząco spadł, a koszty związane z tą polityką przewyższały potencjalne zyski. W związku z tym, protestujemy.
Chcemy Polski bezpiecznej, rozwijającej się szybko, wolnej od wewnętrznych dezintegracyjnych działań, w której zachowamy nasz chrześcijański kod kulturowy, kształtując przyszłe pokolenia zgodnie z wartościami, które towarzyszą naszemu narodowi od tysiąca lat. I dlatego tu jesteśmy. Zagrożenie jest ogromne. Przypomnę jeszcze o działaniach tzw. pushbacków wykonywanych przez Niemców, czyli przepychanie na terytorium Polski ogromnych ilości migrantów. Jest również kwestia paktu migracyjnego, który ma wejść w przyszłym roku i który zakłada przyjmowanie ogromnych mas migrantów. Mamy do czynienia z całkowitą zgodą na tego typu działania ze strony państwa polskiego oraz rządu Donalda Tuska, który nie podejmuje żadnych działań ochronnych. Ponadto budowa infrastruktury wewnątrz Polski, z najbardziej znanym przykładem Centrum Integracji Cudzoziemców, ale przecież wiadomo, że wokół nich będą powstawały ośrodki dla migrantów, miejsca ich "kolonizacji". I dlatego jesteśmy przeciwko temu.
Jakie miejsca są teraz dla was najważniejsze?
Uważamy, że miejsca przygraniczne są kluczowe z punktu widzenia uświadamiania społeczeństwa. Po pierwsze, to tam przekraczają granicę nielegalni migranci. Po drugie, pokazujemy, że państwo polskie pod obecnym przywództwem nie robi absolutnie nic, żeby nas zabezpieczyć przed tym nielegalnym procederem. Chcemy również pokazać, że ci, którzy mają uchodzić za naszych sojuszników, obiektywnie stają się naszymi wrogami, ponieważ to oni sprowadzają na nas niebezpieczeństwo. Są to miejsca, w których dominuje wyborca o poglądach bardziej lewicowo-liberalnych, ale także ci, którzy nie zgadzają się na tego rodzaju politykę. Ludzie mieszkający w strefie przygranicznej na zachodzie często pracują za granicą lub mają tam kontakty biznesowe, kulturowe. Widzieli, jak Niemcy zmieniły się na gorsze przez ostatnie lata, jak bardzo mieszkańcy tamtego kraju, w tym dzieci, kobiety, mężczyźni, są dziś zagrożeni i nie chcą, aby to samo działo się w Polsce. Te manifestacje mają wymiar symboliczny i są bardzo spektakularne. Wskazują na bezczynność polskich władz, ignorowanie problemu, co stoi w sprzeczności z retoryką rządu. Dlatego organizowaliśmy te akcje, ale robiliśmy też podobne działania wewnątrz Polski, np. w Sierpcach, Częstochowie, Radomiu, gdzie podejmujemy działania wspierające lub inicjujące aktywność społeczeństwa obywatelskiego. Spotykamy się z dużą przychylnością Polaków. Uważamy, że działanie na poziomie samorządowym jest bardzo skuteczne w budowaniu szerokiego oporu społecznego wobec tych działań.
Jakie działania będą podejmowane w najbliższym czasie?
11 kwietnia organizujemy spotkanie w Otwocku dla wszystkich chętnych, którzy chcą włączyć się w budowanie Ruchu Obrony Granic. 26 kwietnia organizujemy Ogólnopolską Manifestację w Warszawie, na którą zapraszamy o godzinie 12. Planowane jest również zablokowanie całej granicy zachodniej. Termin tego działania nie jest jeszcze podany, ale na pewno podejmiemy próbę zablokowania wszystkich przejść granicznych w jednym dniu. Budujemy Ruch Obrony Granic i zachęcamy wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych, do tworzenia struktury oporu, koordynacji tych działań, monitorowania sytuacji i budowania oporu społecznego. Szczegółowe informacje dostępne są na naszej stronie internetowej: ruchobronygranic.pl.
Czytaj też:
"UE nie ma planu". Co dalej z ukraińskimi uchodźcami?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
