Prezydent został zapytany o skierowanie pięciu pytań przez Sąd Najwyższy do Trybunału Sprawiedliwości UE i kwestię użycia kodeksowego zabezpieczenia powództwa do zawieszenia przepisów ustawy dot. SN. Według niego, "to, co zrobił SN, jest nie do obrony". – Rozmawiałem z kilkoma wybitnymi ekspertami, profesorami prawa, którzy przyznają, że zastosowanie w tym przypadku tak rozumianego art. 755 kp.c. to absurd. Zdecydowana większość głośno tego nie powie, bo to jest już sprawa polityczna. SN wydał w sensie prawnym absurdalne, czysto polityczne orzeczenie – wyjaśnił.
– Im dłużej ten spór trwa, tym bardziej się umacniam w przekonaniu o słuszności naszego kierunku myślenia. To się wiąże także z przeszłością niektórych osób zasiadających w SN. Ona często dopiero teraz wychodzi na jaw. To jest wstrząsające dla Polaków, ale też dla niektórych prawników, ba, sędziów. Oni nieraz nie znali prawdziwych biografii swoich kolegów – powiedział prezydent.
Cały wywiad w "DGP".
Czytaj też:
Kiedy Andrzej Duda uda się z wizytą do Białego Domu? Znamy szczegóły