– Polacy głosowali na tych, na których chcieli głosować. Na ile rozumiemy teraz, nie możemy oczekiwać, że w Polsce do władzy dojdzie polityk, który miałby szerszą wizję polityczną, która pozwoliłaby mu zrozumieć potrzebę myślenia o normalizacji stosunków z sąsiadami, przede wszystkim z Federacją Rosyjską. Ale to jest wewnętrzna sprawa Polski – powiedział Pieskow.
– Wyniki wyborów w Polsce są wewnętrzną sprawą tego kraju – zaznaczył.
Zobowiązanie Nawrockiego
Rosyjskie media na początku stycznia zwróciły uwagę na wypowiedź Nawrockiego, że nie widzi obecnie Ukrainy ani w Unii Europejskiej, ani w NATO.
Przed drugą turą wyborów Nawrocki podpisał deklarację toruńską przygotowaną przed kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena. Punkt 4 dokumentu stanowi, "nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy", a punkt 5 "nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO".
Z kolei Rafał Trzaskowski nie chciał zobowiązać się do tego, że jako prezydent nie podpisze ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO. – Dla mnie ten postulat o tym, żeby Ukraina nie stała się częścią NATO, to jest coś, czego nie podpiszę – zapowiedział i tak uczynił.
Wybory prezydenckie. Braun za normalizacją stosunków z Rosją
Kandydatem, który najmocniej akcentował potrzebę normalizacji relacji polsko-rosyjskich i polsko-białoruskich był w toku kampanii prezydenckiej Grzegorz Braun – lider partii Konfederacja Korony Polskiej.
Ostatecznie Mentzen zajął trzecie miejsce z wynikiem 14,8 proc., a Braun był czwarty – 6,3. Łącznie prawicowcy dostali ponad 4 miliony głosów.
Drugą turę wyborów prezydenckich Nawrocki wygrał z wynikiem 50,89 proc. Jego kontrkandydat uzyskał 49,11 proc. głosów.
Tak Mentzen argumentuje sprzeciw wobec Ukrainy w NATO
Politycy Konfederacji i sam Mentzen wielokrotnie tłumaczyli, dlaczego w interesie Polski nie leży przyjęcie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Głos zabrał m.in. w grudniu po tym, jak premier Donald Tusk zadeklarował, że gdyby zależało to od Polski, Ukraina dołączyłaby do NATO w jeden dzień.
Mentzen skomentował wówczas, że przeciwnie – nie leży to w interesie Polski. Wskazał m.in., że w scenariuszu Tuska, jeśli respektujemy art. 5 Traktatu o NATO, to Polska powinna wysłać wojska na pomoc Ukrainie – państwu członkowskiemu NATO, czyli włączyć się w trwający konflikt zbrojny przeciwko mocarstwu atomowemu. Polska znalazłaby się w stanie wojny z Rosją.
Jeśli natomiast Polska nie wysłałaby wojsk do walki na Ukrainie, to pokazałaby, że art. 5 Traktatu nie ma żadnego znaczenia, wobec czego nie mogłaby liczyć, że w razie potrzeby inne państwa członkowskie pomogą jej.
Czytaj też:
"Przed końcem kadencji". Prezydent składa obietnicę dotyczącą UkrainyCzytaj też:
"Pomimo wszystkich różnic". Weber zabrał głos po wygranej Nawrockiego
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
