Komunistyczna przeszłość Gawor. "GPC" ujawnia wątek smoleński

Komunistyczna przeszłość Gawor. "GPC" ujawnia wątek smoleński

Dodano: 
Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy
Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Ewa Gawor, urzędniczka warszawskiego ratusza, nie chciała inicjatyw upamiętniających tragedię z 10 kwietnia 2010 roku – informuje "Gazeta Polska Codziennie".

W weekend wyszło na jaw, że Gawor, która zasłynęła ostatnio bulwersującą decyzją o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego, ukrywała fakt, że była funkcjonariuszką MSW Czesława Kiszczaka Jej przeszłość zbadał Sławomir Cenckiewicz. Teraz pojawił się kolejny wątek, tym razem związany z upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej.

Z nieoficjalnych informacji GPC" wynika, że to na polecenie Gawor warszawska straż miejska nie reagowała, gdy atakowano obrońców krzyża ustawionego w 2010 r. przed Pałacem Prezydenckim. Podległe jej służby porządkowe miały też usuwać tulipany, przynoszone w hołdzie zmarłej pierwszej damie, Marii Kaczyńskiej.

"Co warte odnotowania, w tym samym roku w stołecznej straży miejskiej wybuchł bunt – funkcjonariusze nie chcieli sprzątać zniczy ustawianych w kolejne miesięcznice katastrofy smoleńskiej, twierdząc, że to profanacja" – czytamy na łamach gazety.

Według dziennika urzędniczka Hanny Gronkiewicz-Waltz odpowiada też za siłowy demontaż namiotu stowarzyszenia Solidarni 2010, który był ustawiony na Krakowskim Przedmieściu.

Ewa Gawor jest szefową Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy.

Czytaj też:
Król komentuje komunistyczną przeszłość urzędniczki. Kaleta: W tej sferze jego wiarygodność jest zerowa

Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Czytaj także