Kolejna sprzeczka w koalicji. "Efekt wizerunkowy jest fatalny"

Kolejna sprzeczka w koalicji. "Efekt wizerunkowy jest fatalny"

Dodano: 
Paweł Kowal (KO), Sebastian Gajewski (Lewica), Andrzej Szeptycki (Polska 2050)
Paweł Kowal (KO), Sebastian Gajewski (Lewica), Andrzej Szeptycki (Polska 2050) Źródło: YouTube / PolskieRadio24_pl
Pomiędzy koalicjantami rozgorzał spór na temat płacy minimalnej. Ministerstwo Finansów chce dać 4,7 zł podwyżki. – Myślę, że efekt wizerunkowy, nawet jeżeli jest to propozycja robocza, jest fatalny – ocenił Andrzej Szeptycki z Polski 2050.

Obecnie płaca minimalna wynosi 4666 zł brutto. Płaca minimalna na kolejny rok ustalana jest latem roku poprzedniego. Zatem właśnie trwa proces ustalania poziomu najniższego wynagrodzenia, który będzie obowiązywał od 1 stycznia 2026 r. Decyzja ta dotyczyć będzie ponad 3 mln Polaków.

Trzy największe centrale związkowe (OPZZ, NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych) chcą, by najniższa krajowa wzrosła w przyszłym roku do 5015 zł brutto. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma ambitniejsze plany. Szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) proponuje wzrost o 390 zł brutto – do 5020 zł. Według doniesień portalu Money.pl, minister finansów Andrzej Domański nie zgadza się na propozycje związkowców i resortu pracy. W jego opinii płaca minimalna w przyszłym roku powinna wynieść 4670 zł, co dałoby wzrost o 4,7 zł – dużo mniej niż prognozowana inflacja. Money.pl zwróciło uwagę, że spór w rządzie o wysokość płacy minimalnej "może być gorący, tym bardziej że przypadł w momencie koalicyjnego przesilenia, ale wpisuje się też w tradycyjny podział między oboma resortami dotyczący bardziej socjalnego i nakierowanego na wzrost gospodarczy kierunku polityki".

Co z płacą minimalną? "Koalicja się kłóci", "efekt jest fatalny"

– Rzeczywiście, Ministerstwo Finansów wskazało, że gdyby liczyć minimalne wynagrodzenie za pracę według algorytmu ustawowego i zastosować taki wskaźnik weryfikacyjny, to należałoby podnieść wynagrodzenie minimalne o 3,7 zł. (...) Z drugiej strony, mamy informację od ministra finansów, że nie ma dążenia do tego, żeby podnosić płacę minimalną o 3,7 zł, ewentualnie o wskaźnik inflacji – tłumaczył na antenie radiowej "Trójki" Sebastian Gajewski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. – Gdyby stosować przewidziany przez ustawę o minimalnym wynagrodzeniu wskaźnik weryfikacyjny, to wyszłoby 3,7 zł. My oczywiście na coś takiego się nie zgadzamy – podkreślił.

– Do ludzi dociera komunikat, że koalicja się kłóci, że nie ma pieniędzy, a PiS znajdowało na wszystko pieniądze – zauważyła prowadząca program Renata Grochal.

Głos zabrał Andrzej Szeptycki z Polski 2050. – Myślę, że efekt wizerunkowy, nawet jeżeli jest to propozycja robocza, jest fatalny. Wracamy do tego, że po jednej strony są elity warszawskie, a po drugiej stronie są ludzie, dla których naprawdę te pieniądze, ta pensja minimalna to jest część ich rzeczywistości. To brzmi fatalnie i może lepiej tego już nie podnosić, jeżeli jest taka opcja, niż podnosić o 5 zł – stwierdził. – Nie ma takiej możliwości, by nie podnosić płacy minimalnej – wtrącił wiceminister Gajewski.

Sprzeczka polityków wywołała rozbawienie wśród innych gości i prowadzącej. Obecny w studiu Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej aż złapał się za głowę, sugerując, że nie zgadza się ze słowami koalicjanta z partii Szymona Hołowni. – Proszę, mamy dyskusję 4,7, czy 3,7 podwyżka. Jedźcie dalej, panowie – skomentował Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta. – Jestem skłonny oddać panom część mojego czasu, naprawdę – powiedział poseł PiS Radosław Fogiel. – Wszyscy patrzą na mnie... sceptycznie – skwitował Szeptycki, czym ponownie wywołał salwę śmiechu w studiu.

Czytaj też:
Hołownia oburzony. "Rodzina Radia Donald nie zrozumiała z wyborów nic"
Czytaj też:
Awantura na antenie "Trójki". Czarnek nie wytrzymał i wyszedł ze studia


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także