Płaca minimalna wynosi obecnie 4666 zł brutto. Trzy największe centrale związkowe (OPZZ, "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych) chcą, by najniższa krajowa wzrosła w 2026 roku do 5015 zł brutto.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma jednak ambitniejsze plany. Szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk proponuje wzrost o 390 zł brutto – do 5020 zł.
Jak informuje Money.pl, minister finansów Andrzej Domański nie zgadza się na propozycje związkowców i resortu pracy. W jego opinii płaca minimalna w przyszłym roku powinna wynieść 4670 zł, co dałoby wzrost o 4,7 zł – dużo mniej niż prognozowana inflacja.
Co ciekawe, w piśmie wystosowanym przez Ministerstwo Finansów do resortu pracy wskazano najpierw inną kwotę – 4806 zł. Tyle rekomendowało MF w konkluzjach do pisma, które trafiło do ministerstw przed posiedzeniem stałego komitetu rządu.
Szykuje się najniższy wzrost płacy minimalnej od 20 lat? "W porównaniu do inflacji to de facto obniżka"
– Gdyby przyjąć propozycje ministra finansów, byłby to najniższy wzrost płacy minimalnej od 20 lat. W porównaniu do inflacji byłaby de facto obniżką płacy minimalnej – powiedziała Dziemianowicz-Bąk, cytowana w tekście. Jak dodała, nie wyobraża sobie, żeby propozycja MF mogła zostać przyjęta.
Minister swoje stanowisko przekazała przewodniczącemu Lewicy Włodzimierzowi Czarzastemu, który ma poruszyć tę sprawę podczas spotkania liderów koalicji w czwartek.
Money.pl zwraca uwagę, że spór w rządzie o wysokość płacy minimalnej "może być gorący, tym bardziej że przypadł w momencie koalicyjnego przesilenia, ale wpisuje się też w tradycyjny podział między oboma resortami dotyczący bardziej socjalnego i nakierowanego na wzrost gospodarczy kierunku polityki".
Czytaj też:
Aż 80 proc. Polaków planuje ograniczyć wydatki. Na tym chcą oszczędzać
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.