"Ograniczać wydatków konsumpcyjnych nie ma zamiaru 19 proc. badanych konsumentów w Polsce" – wynika z badania platformy Shopfully, którego wyniki "Rzeczpospolita" poznała jako pierwsza.
Gazeta informuje, że "średnia dla grupy badanych państw to 23 proc. – najwięcej przeciwników zaciskania pasa jest w Austrii, bo aż 32 proc., a w Niemczech – 28 proc.". "Z kolei taką postawę przyjmuje tylko 10 proc. Bułgarów czy 17 proc. Włochów" – czytamy.
Według dziennika najwięcej wskazań, bo 37,2 proc. zapowiadanych oszczędności, dotyczy kategorii sprzętu.
– Wynika to z kombinacji kilku czynników, jak choćby wysokiej ceny jednostkowej produktów elektronicznych. W warunkach niepewności gospodarczej lub presji inflacyjnej konsumenci odkładają zakupy, które nie są pilnie potrzebne – mówi Robert Biegaj, ekspert Shopfully, cytowany w artykule.
– Elektronika to nie są produkty kupowane regularnie – w przeciwieństwie np. do jedzenia czy kosmetyków. Telefony, laptopy czy lodówki są kupowane raz na kilka lat. W czasie konieczności ograniczania wydatków konsumenci zaczynają unikać wymiany sprzętu "na wszelki wypadek", jeśli ten nadal działa – tłumaczy ekspert.
Na czym Polacy chcą oszczędzać?
Gazeta zwraca uwagę, że 36,6 proc. pytanych planuje ograniczać wydatki na meble, a 35 proc. na odzież. "Wydatki na materiały budowlane, wykończeniowe i narzędzia chce ograniczać 34,2 proc. badanych, ale już na farmaceutyki tylko 10,7 proc." – czytamy w tekście.
Wcześniej "Rz" podała, że jedynie mniej niż co piąty badany spodziewa się w tym roku poprawy swojej siły nabywczej i deklaruje jednocześnie większe wydatki. "To zła wiadomość dla gospodarki, ponieważ popyt konsumpcyjny to w Polsce jedna z głównych składowych wzrostu PKB" – przypomina dziennik.
Czytaj też:
Ile naprawdę zarabia większość Polaków? Dużo poniżej średniej krajowej
