W miniony weekend na Jasnej Górze odbyła się coroczna pielgrzymka Rodziny Radia Maryja. W wydarzeniu, jak zawsze, licznie udział wzięli politycy PiS, m.in.: Przemysław Czarnek, Antoni Macierewicz, Daniel Obajtek i Mariusz Błaszczak. Z kolei prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz prezydent elekt Karol Nawrocki wystosowali do uczestników listy, które zostały odczytane podczas uroczystości.
Burzę w mediach społecznościowych wywołało kazanie bp. Wiesława Meringa, biskupa seniora diecezji włocławskiej. Hierarcha odniósł się do kwestii obrony granic i politycznych ataków na osoby ostrzegające przed napływem nielegalnych imigrantów. – Rządzą nami ludzie, którzy samych siebie określają jako Niemców. Jak świat światem – mówił w XVIII wieku jeden z polskich poetów, Wacław Potocki – nie będzie Niemiec Polakowi bratem. Historia straszliwie udowodniła prawdę tego powiedzenia – mówił bp Mering. Z kolei bp Antoni Długosz wyraził poparcie dla Ruchu Obrony Granic, którego jednym z liderów jest działacz narodowy Robert Bąkiewicz, nazywając go "wyrazem obywatelskiego sprzeciwu wobec paktu migracyjnego".
MSZ chce ukarania polskich biskupów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych złożyło w Watykanie protest po wypowiedziach biskupów Meringa i Długosza. "Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej wręczył w dniu 15 lipca br. Javierowi Domingo Fernándezowi Gonzálezowi, Szefowi Protokołu Dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej, demarche, w którym strona polska wyraża oburzenie niedawnymi, niedopuszczalnymi wypowiedziami biskupów Długosza oraz Meringa" – przekazał resort w wydanym oświadczeniu.
W treści protestu czytamy, że wypowiedzi obu hierarchów zawierają "krzywdzące i niedopuszczalne słowa, które godzą w fundamentalne zasady godności człowieka, a także suwerenność rządu Rzeczypospolitej Polskiej".
"Niech zrzuci sukienkę i zapisze się do PiS"
Do sprawy odniósł się również minister Radosław Sikorski. Podczas konferencji prasowej z okazji 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego szef polskiej dyplomacji wyraził oburzenie w związku z – jak stwierdził – "zawłaszczaniem Jasnej Góry do celów partyjno-politycznych".
– Uzgodniliśmy w konkordacie, że władza świecka i duchowna są od siebie autonomiczne. My się nie wtrącamy do sakramentów, ale oczekujemy, że księża biskupi nie będą się wtrącali do rywalizacji partyjnej – powiedział Sikorski. – Jeśli biskup chce się angażować w politykę, niech zrzuci sukienkę i zapisze się do PiS. Ale póki jest biskupem, wymagamy, aby szanował konkordat – dodał.
Czarnek do Sikorskiego: Skąd pan jest? Z Białorusi?
Na słowa Sikorskiego zareagował Przemysław Czarnek. Wiceprezes PiS opublikował na platformie X nagranie, w którym nie przebierał w słowach. – Widzieliście? To już jest kompletna kompromitacja ministra spraw zagranicznych. Sikorski tak się zdenerwował na krytykę, która na niego spadła za jakieś donoszenie do Watykanu na obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, że zaczął krzyczeć: niech biskup zdejmie sukienkę i przystąpił do PiS – powiedział były minister edukacji i nauki.
– To jest minister spraw zagranicznych? Dyplomata? W ten sposób? Sukienka? Konkordat? Pan czytał Konkordat, panie ministrze? A może końkordat z jakimś Giertychem? W konkordacie w artykule 5 jest napisane, że ma pan przestrzegać również prawa Kościoła do głoszenia słowa, do misji, do swobodnego kultu religijnego. Nie może pan też obywatelowi, jakim jest jeden i drugi biskup, zabraniać wolności słowa. Skąd pan jest? Z Białorusi? – dodał.
Czytaj też:
Burza po słowach na Jasnej Górze. "Nie mogę się z tym pogodzić"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
