"Europa Zachodnia chce kontynuacji wojny". Wielomski stawia "pytanie na inteligencję"

"Europa Zachodnia chce kontynuacji wojny". Wielomski stawia "pytanie na inteligencję"

Dodano: 
Europejscy przywódcy z prezydentem Ukrainy podczas szczytu NATO w Hadze
Europejscy przywódcy z prezydentem Ukrainy podczas szczytu NATO w Hadze Źródło: PAP / SEM VAN DER WAL
Prof. Adam Wielomski przypomniał, dlaczego jego zdaniem niektórzy rządzący Europą Zachodnią chcą kontynuacji wojny Rosji z Ukrainą.

Profesor Adam Wielomski skomentował doniesienia o ewentualnej możliwości uczestnictwa Wołodymyra Zełenskiego w rozmowach Trump-Putin na Alasce i w tym kontekście postawę politycznych liderów zachodnioeuropejskich.

"Znając praktykę dyplomatyczną mocarstw, to porozumienie Putin-Trump w sprawie Ukrainy jest już wynegocjowane i 15 sierpnia na Alasce obydwaj prezydenci jedynie z wielką pompą ogłoszą zwarcie pokoju. To są zbyt poważni politycy, aby się spotykać dopiero w celu przeprowadzenia negocjacji" – napisał politolog na swoich kanałach społecznościowych.

W ocenie Wielomskiego Donald Trump w tej chwili "za uszy" chce przymusić prezydenta Ukrainy do przyjazdu i złożenia podpisu w imieniu Kijowa. Ten jednak nie chce podpisać porozumienia, ponieważ się boi odpowiedzialności za przegraną wojnę.

Wielomski: Europa zachodnia chce kontynuacji wojny

"Stanowisko Żeleńskiego popiera zachodnia Europa, bo chce kontynuacji wojny pomimo wycofania się Amerykanów, gdyż da jej to paliwo i pretekst do likwidacji amerykańskiej kontroli nad nią w postaci NATO i da powód do stworzenia albo jakiejś Europejskiej Unii Obronnej, albo do federalizacji UE ze wspólną polityką zagraniczną i obronną" – uważa publicysta.

Pytanie na inteligencję

"A teraz pytanie na inteligencję: czy po roku dalszej wojny, prowadzonej przez Kijów ze wsparciem samej UK i UE, bez USA, linia frontu przesunie się znacząco na korzyść Ukrainy czy Rosji?" – proponuje Wielomski.

facebook

Oświadczenie Macrona, Starmera i czołowych polityków

W weekend ukazało się oświadczenie grupy polityków z europejskich państw pomagających Ukrainie w walce z Rosją i finansujących bieżące potrzeby tego państwa. Pod dokumentem widnieją podpisy prezydenta Macrona, premier Meloni, kanclerza Merza, premiera Tuska, premiera Starmera, przewodniczącej von der Leyen i prezydenta Stubba. Oświadczenie wystosowano "w sprawie pokoju dla Ukrainy w związku z planowanym spotkaniem Prezydenta Trumpa z Prezydentem Putinem".

Grupa wymienionych polityków napisała między innymi, że poważne negocjacje mogą odbywać się jedynie w warunkach zawieszenia broni lub ograniczenia działań wojennych. Droga do pokoju na Ukrainie nie może zostać wytyczona bez udziału Ukrainy.

Głos z Rosji: Próbują sabotować szczyt na Alasce

Zarówno Biały Dom, jak i Kreml przyjęły prośbę prezydenta Zełenskiego o dołączenie do rozmów, choć nie wystosowano formalnego zaproszenia. Tymczasem wysoko postawiony członek bliskiego otoczenia Putina, wysłannik ds. inwestycji Kiriłł Dmitrijew, wyraził ocenę, że wiele krajów podejmuje "tytaniczne wysiłki", aby utrudnić osiągnięcie porozumienia między stroną rosyjską a Trumpem.

Dmitriew nie wymienił nazw konkretnych państw. Oznajmił, że krytycy nadchodzących rozmów mogą próbować sabotować szczyt za pomocą manewrów dyplomatycznych i dezinformacji za pośrednictwem mediów.

Czytaj też:
Spotkanie Trump – Putin na Alasce. Jest oświadczenie europejskich przywódców
Czytaj też:
Prof. Wielomski: Szukają wspólnych korzeni dla stworzenia federalnej armii europejskiej


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Facebook / Fox News / Wall Street Journal / Reuters / DoRzeczy.pl
Czytaj także