Nie cichną echa ws. afery z przyznawaniem dotacji w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, która ujawniła, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele. Ze środków, które miały zostać przeznaczone na inwestycje sfinansowano jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża. Co zdumiewające, dofinansowanie otrzymał nawet klub swingersów. Sprawa wywołała wielką polityczną burzę.
Wśród beneficjentów jest żona posła KO Artura Łąckiego, która prowadzi nad morzem ośrodek wypoczynkowy. Na polityka, który jest najbogatszym posłem KO, posypały się gromy – za to, że będąc człowiekiem tak zamożnym, zgadza się, aby żona korzystała z tego rodzaju wsparcia.
Milion dla żony posła KO
Zbulwersowany tymi doniesieniami jest europoseł Tobiasz Bocheński. – Uważam, że to, co zrobił rząd Donalda Tuska, to jest splunięcie Polakom w twarz. Środki z KPO miały służyć na rozwój, na infrastrukturę, na bezpieczeństwo, na onkologię i okazuje się, że rząd Donalda Tuska podzielił te środki tak, że żona najbogatszego posła pana Łąckiego otrzymała milion dotacji i pan Łącki jako poseł pisze publicznie, że po prostu wypełniła wnioski i dostała, bo prowadziła działalność gospodarczą i nie ma problemu – mówił wzburzony polityk w programie Republiki.
– Żona senatora Koalicji Obywatelskiej otrzymuje pieniądze. Dostajemy informacje, że prawdopodobnie córka wojewody łódzkiego z Koalicji Obywatelskiej też dostała dofinansowanie. Nie mówię już o dofinansowaniach na absurdalne rzeczy jak interaktywna wystawa pierogów za pół miliona złotych – kontynuował.
Bocheński: Nie odpuścimy tej sprawy
Poseł stwierdził, że w momencie, w którym miliony złotych trafiają do kieszeni osób związanych z KO, zwykli Polacy mają problem za co pojechać z dziećmi na wakacje, albo jak spłacić kredyt na mieszkanie.
– Dlaczego mówię, że to jest splunięcie w twarz? Ludzie biorą kredyty na 30, 25 lat. Spłacają rok po roku, a tu przychodzi żona posła z KO i dostaje milion. Przecież to jest nieprawdopodobna. Problemem ludzi jest, za co wyremontować łazienkę, czy brać pożyczkę, by wyjechać z rodziną na wakacje, zaraz będzie pierwszy września i trzeba będzie kupować zeszyty, podręczniki, kredki. Tym żyją Polacy, a państwo z KO kupują jachty, że wydają 430 tys. złotych na muzeum ziemniaka na warszawskim Ursynowie, które nie powstaje. To jest jednak z największych afer, my tej sprawy nie odpuścimy. Będziemy sprawdzać powiązania, czy ludzie, którzy otrzymali pieniądze nie wpłacali na kampanię Trzaskowskiego i KO. To jedna z największych afer na pieniądzach – stwierdził.
Czytaj też:
Domański zapytany o KPO: Wściekły PiS-owski atakCzytaj też:
Łącki broni środków z KPO dla żony. "Populistyczne gadanie"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
