– Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze – mówił prezydent do mieszkańców Leżajska. Andrzej Duda podkreślił, że obywatele muszą czuć, iż władze dbają o ich interesy.
"Unia Europejska to nie »wyimaginowana«, ale jak najbardziej realna wspólnota, która przez 60 lat zapewniała pokój naszemu kontynentowi" – pisze Aleksander Kwaśniewski w liście skierowanym do obecnego prezydenta. Był przywódca państwa określił słowa Andrzeja Dudy mianem "niebezpiecznych". "Działanie na szkodę europejskiej wspólnoty jest nieodpowiedzialne". "Świat podlega procesom redefinicji. Powstają nowe centra rozwoju i kształtowania polityki, w których Polska – wyrzucona poza nawias europejskiej wspólnoty – będzie mało znaczącym pionkiem (...) Jeżeli zatem słowa wypowiedziane przez Pana Prezydenta w Leżajsku wynikają z chwilowych emocji – apeluję o rozwagę. Jeśli zaś z głębszej strategii – ostrzegam. To wbrew polskiej racji stanu" – zaznacza Kwaśniewski.
"Niechęć wobec konkurencyjnej Unii Europejskiej można obserwować zarówno w Waszyngtonie jak i Pekinie. Nie mamy samych przyjaciół integracji także w innych miejscach. Polska, w tym jej Prezydent, nie powinni wpisywać się w ten niepokojący nurt działań" – pisze do Andrzeja Dudy były prezydent.
Czytaj też:
Opozycja oburzona słowami prezydenta. "Przerażające"