Ministerstwo Obrony Narodowej przyznaje, że w ciągu zaledwie dwóch lat od wprowadzenia nowych zasad część studentów potraktowała naukę jako sposób na łatwy zarobek. Po roku rezygnowali ze studiów, zatrzymując pieniądze, zakwaterowanie, wyżywienie i inne świadczenia.
Pensje jak dla żołnierzy zawodowych
Od 2022 roku każdy student pierwszego roku wojskowej uczelni jest traktowany jak żołnierz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Już na starcie dostaje 6,3 tys. zł miesięcznie, a w kolejnych latach – jeszcze więcej, nawet do 120 proc. najniższego uposażenia żołnierza zawodowego. Do tego darmowe zakwaterowanie, wyżywienie, mundur, opieka medyczna i brak kosztów nauki.
Według MON system miał ułatwić szkolenie przyszłych oficerów i zwiększyć liczbę żołnierzy rezerwy. Efekt? Tylko w roku akademickim 2022/2023 aż 25 proc. studentów zrezygnowało po pierwszym roku, a kolejny rok przyniósł niewielki spadek – do 22 proc. – To patologia. Podchorążowie powtarzali pierwszy rok, by kolejne miesiące pobierać pensję i świadczenia – mówi "Rzeczpospolitej" Wojciech Skurkiewicz, były wiceminister obrony.
Lawina nadużyć
Resort przyznaje, że zjawisko powtarzania pierwszego roku w celu przedłużenia okresu pobierania świadczeń zaczęło się nasilać. W roku akademickim 2022/2023 odnotowano 30 takich przypadków, rok później już 180. W sieci pojawiały się nawet instrukcje, jak „bez konsekwencji” powtarzać rok na koszt MON. – Najwięcej osób z mojego rocznika odchodziło po miesiącu. Szkolenie prowadzone przez starszych studentów było bardzo wymagające. Niektórzy psychicznie nie wytrzymywali – relacjonuje student Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Najczęstszym wymienianym powodem rezygnacji ze studiów ma być brak predyspozycji fizycznych, problemy zdrowotne, trudności w nauce, a także presja i rygor panujące w uczelniach. Na studenckich grupach w mediach społecznościowych pojawiały się nagrania pokazujące trudne relacje pomiędzy starszymi a młodszymi rocznikami – od ostrych reprymend po sytuacje uznawane za upokarzające.
W Polsce działają cztery główne wojskowe uczelnie: Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni oraz Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie. W tym roku planują one przyjąć ponad 2,6 tys. nowych studentów, z czego najwięcej na WAT i AWL.
Czytaj też:
Setki żołnierzy trafi do Polski. Kosiniak-Kamysz: Mamy bardzo dobrą informacjęCzytaj też:
Polscy żołnierze na Ukrainie. Sondaż pokazuje, co myślą Polacy
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
