Nie cichną głosy po wtorkowych doniesieniach "Rzeczpospolitej", w myśl których dom w Wyrykach został uszkodzony nie przez rosyjski dron, a przez polską rakietę. Pocisk miał zostać wystrzelony przez F-16 podczas próby strącenia rosyjskiego bezzałogowca. Gazeta wskazywała, że lubelska prokuratura bez żadnych trudności zidentyfikowała szczątki 17 dronów, jednak o obiekcie, który spadł spadł w Wyrykach, nie chce mówić.
Tymczasem minister-koordynator służb specjalnych podczas rozmowy na antenie TVN24 przyznał, że doniesienia "Rzeczpospolitej" są prawdziwe.
– Wszystko na to wskazuje, że była to rakieta wystrzelona przez nasz samolot w obronie Polski, w obronie ojczyzny, w obronie naszych obywateli. I wojsko zadeklarowało, że te straty pokryje. To nie jest tak, że po pierwszej godzinie, po trzech godzinach wszystko jest jasne. Te części dronów są w tej chwili badane przez naszych specjalistów bardzo uważnie, bardzo dokładnie – powiedział.
Opozycja krytykuje rząd
Politycy opozycji krytykują rząd za ukrywanie informacji o tym, co wydarzyło się w Wyrykach. Według byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, obecnie premier Donald Tusk wraz z ministrami Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Radosławem Sikorskim "chowają głowę w piasek i próbują zrzucić z siebie winę za to, że – albo celowo, albo z własnej nieudolności – dali Putinowi argument do podważania swojej odpowiedzialności za atak dronów".
Z kolei politycy Konfederacji domagają się dymisji premiera Donalda Tuska.
"Najgorszy premier w historii Polski. Zataił przed Polakami i opinią światową prawdę o uderzeniu w dom w Wyrywkach. Ośmieszył nas na arenie międzynarodowej i dał paliwo ruskiej propagandzie. A na końcu zaczął się zasłaniać żołnierzami Wojska Polskiego. Do dymisji!" – napisał w serwisie X Tomasz Grabarczyk.
Czytaj też:
"To jest nie fair". Sikorski broni BosackiegoCzytaj też:
Znaleziono kolejnego drona. Szczegóły akcji służb na Lubelszczyźnie
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
