Miller o strachu przed Ukrainą. "Większy niż szacunek do własnych obywateli"

Miller o strachu przed Ukrainą. "Większy niż szacunek do własnych obywateli"

Dodano: 
Były premier Leszek Miller
Były premier Leszek Miller Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Trudno o lepszy symbol czasu, w którym strach przed Kijowem stał się większy niż szacunek dla własnych obywateli – w ten sposób o tablicy w Przewodowie pisze były premier Leszek Miller.

Były premier Leszek Miller odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych do tablicy w Przewodowie upamiętniającej Polaków, którzy zginęli tam od ukraińskiej rakiety. Polityk nie szczędził gorzkich słów pod adresem tych, którzy zdecydowali o treści, jaka się na niej pojawiała.

Tablica w Przewodowie. Miller o "dyplomacji pamięci" nowego gatunku

"W Przewodowie przykład 'dyplomacji pamięci' nowego gatunku, w którym prawda historyczna ustępuje miejsca konsultacjom z ambasadą" – zaczął swój wpis na platformie X Miller. Przypominając, że dwóch Polaków zginęło tam od ukraińskiej rakiety, były premier zauważył że "tablica jakby bała się to powiedzieć". "Nie wiadomo więc, czy to był piorun, grad meteorów, katastrofa samochodowa czy może wyjątkowo agresywny front atmosferyczny z kierunku wschodniego" – wskazał.

Polityk ocenił, że sformułowanie "tragiczne wydarzenie" brzmi jak opis ulewy w dniu dożynek – neutralne, bezosobowe, bez winnych. "Idealne dla epoki, w której kamienie milczą, żeby nikogo nie urazić" – dodał.

"Kiedyś na pomnikach pisano: 'tu zginęli z rąk...'. Dziś raczej: 'tu coś się wydarzyło, ale prosimy o zrozumienie kontekstu geopolitycznego'. Trudno o lepszy symbol czasu, w którym strach przed Kijowem stał się większy niż szacunek dla własnych obywateli" – podsumował Leszek Miller.

twitter

Tragedia w Przewodowie. Ukraińska rakieta zabiła dwóch Polaków

15 listopada 2022 roku w Przewodowie pod Lublinem, niedaleko granicy polsko-ukraińskiej, eksplodowała ukraińska rakieta. W wyniku zdarzenia zginęło dwóch obywateli Polski. Tego dnia miał miejsce masowy rosyjski ostrzał terytorium Ukrainy.

Śledztwo w sprawie tragedii w Przewodowie wciąż nie zostało zamknięte z powodu braku współpracy ze strony Ukrainy.

Czytaj też:
Poseł PiS w obronie zatrzymanego Ukraińca. "Skandal"
Czytaj też:
Zatrzymanie Wołodymyra Z. Warzecha: Nie mamy żadnych zobowiązań wobec Ukrainy
Czytaj też:
Mentzen alarmuje ws. Ukraińców. "Zatrzymajmy przyznawanie obywatelstwa"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także